Wielki strajk wśród sędziów. Czy mecze się odbędą?
Całą sytuację opisuje Rafał Rostkowski na łamach TVP Sport. Lubelski Związek Piłki Nożnej pod koniec października z listy obserwatorów skreślił Wojciecha Reka, który jak zaznacza autor tekstu, przez wiele lat pomagał piłkarskim sędziom na drodze prawnej, jeśli stali się ofiarami przemocy - fizycznej i psychicznej.
- Zebrał się zarząd Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. W posiedzeniu w charakterze widza uczestniczył Jacek Walczyński, przewodniczący naszego zarządu Kolegium Sędziów, któremu zakomunikowano, że nie zostałem zatwierdzony jako obserwator sędziowski na żadnym szczeblu. To oznacza, że w praktyce zostałem skreślony z listy obserwatorów - powiedział Rek w rozmowie z Rostkowskim.
Były sędzia, a obecnie dziennikarz i ekspert informuje, że około 70 procent sędziów w niższych ligach w województwie lubelskim może wziąć urlop na weekend 11-12 listopada. LZPN stara się "łatać dziury" i na mecze wyznacza arbitrów z innych okręgów lub wyższych klas rozgrywkowych. Przykładem jest Wojciech Myć, który ma być rozjemcą spotkania ligi juniorów A1 Górnik Łęczna - Start 1944 Krasnystaw.
- Sędziowie z tego poziomu dawno nie byli tak aktywni w meczach na tak niskim poziomie rozgrywkowym. Widocznie musieli dostać jasny sygnał, jak bardzo są potrzebni, i pewnie bardzo nie wypadało im odmówić - powiedział anonimowy sędzia w rozmowie z Rafałem Rostkowskim.
Przemoc wobec sędziów to bardzo duży problem nie tylko w Polsce. Ostatnio zostały poczynione odpowiednie kroki, aby to zmienić. Niedługo nastąpią ważne zmiany w przepisach odnoszące się do arbitrów. Sędziowie mają być traktowani jak funkcjonariusze publiczni. To będzie oznaczało dużo większą ochronę na wszystkich szczeblach rozgrywkowych.
- Skala jest bardzo duża i niestety niemierzalna. Sędziowie nie zgłaszają wszystkich incydentów z różnych powodów. Jednym z nich jest to, że się wstydzą. Nie jest przyjemnie przyznawać się do tego, co spotyka niektórych arbitrów. Nie zgłaszają również dlatego, że widzą jak reagują wydziały wychowania i dyscypliny w różnych województwach związkach piłki nożnej. Kary są symboliczne, lub żadne, więc przemoc cały czas ma zielone światło - powiedział w rozmowie z nami Rafał Rostkowski.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Tak sztuczna inteligencja postrzega kibiców klubów Ekstrakla...
