Za odwołaniem Magdaleny Biejat opowiedziało się 19 członków komisji, przeciw było 12, nikt się nie wstrzymał od głosu.
O odwołanie Biejat zawnioskowali posłowie partii rządzacej, którzy jednocześnie wnieśli o powołanie na szefową komisji dotychczasową wiceprzewodniczącą komisji Urszulę Rusecką z PiS.
Posłowie Lewicy zarzucili parlamentarzystom PiS złamanie obyczaju sejmowego, a w końcu w ramach protestu opuścili salę.
- Procedujcie, proszę bardzo, w swoim gronie. PiS rozmawia ze swoimi wśród swoich. Dziękujemy wam bardzo! - rzucił na odchodne poseł Krzysztof Gawkowski.
Magdalena Biejat: „PiS skleciło na kolanie argumenty”
Magdalena Biejat oceniła na konferencji prasowej Lewicy, że PiS „skleciło na kolanie argumenty, które nie miały żadnych podstaw”.
- Zarzuca mi się, że komisja nie pracowała. A to była jedna z najbardziej pracowitych komisji. Spotkaliśmy się 10 razy, inne komisje najwyżej pięć – podkreśliła posłanka.
Dodała, że podczas prac komisji, ta zajmowała się sprawami kluczowymi, w tym projektem zagwarantowania 1600 zł emerytury i recenzowaniem działań rządu dotyczących przemocy w rodzinie, „co nie wypadło dla PiS korzystnie”.
Z kolei Krzysztof Gawkowski oznajmi, że odwołanie Magdaleny Biejat to „zniszczenie dobrego obyczaju politycznego, który dawał szansę na to, że poglądy wszystkich będą w tym gmachu szanowanie”. - PiS boi się Lewicy, która będzie walczyła o godne życie w Polsce, o to chciała walczyć Magdalena Biejat. PiS boi się odpowiedzialności za polską rodzinę. Decyzje na Nowogrodzkiej służą interesom PiS – mówił.
Czerwińska: Posłowie są po to żeby pracować
Rzecznik PiS Anita Czerwińska pod koniec grudnia ub.r. poinformowała, że posłowie tej złożyli wniosek do Magdaleny Biejat o zwołanie posiedzenia i dokonanie zmian w prezydium komisji, m.in. na stanowisku przewodniczącego.
Czerwińska argumentowała, że „posłowie są w Sejmie po to, żeby pracować, tymczasem poseł Magdalena Biejat dotychczas nie zwołała posiedzenia komisji”. - Dlatego grupa posłów PiS zasiadających w komisji zdecydowała się na złożenie wniosku do przewodniczącej o zwołanie posiedzenia – mówiła.
Przewodnicząca komisji, zgodnie z regulaminem Sejmu, ma 30 dni na zwołanie posiedzenia, o które wnioskuje przynajmniej jedna trzecia członków komisji - spośród 35 członków tej komisji 18 to posłowie PiS.
Zobacz też:Zbigniew Ziobro w Senacie: Ustawa PiS zapobiega anarchii, sądokracji, bezprawiu
#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?