Selekcjonerskie spojrzenie: Co ma efekt Euro'12 do kadry juniorów U-17?

Paweł Janas
Reprezentacja Polski U-17
Reprezentacja Polski U-17 Fot. youtube.com/@tvp_sport
Patrząc na to, jak w finałach Euro w kategorii U-17 grają Polscy piłkarze, po raz kolejny dochodzę do wniosku, że obraliśmy świetny kierunek. Akademie z prawdziwego zdarzenia, z zapleczem socjalnym, z internatami, nawet ze szkołami – jak to ma miejsce choćby w przypadku Lecha Poznań – powodują, że kandydaci na piłkarzy mają możliwość, żeby naprawdę skupić się na futbolu. Proces kształtowania zawodnika nie ustępuje już profesjonalnym standardom ze światowej czołówki. I jest w pełni kontrolowany, nawet w zakresie właściwego odżywiania, czy regeneracji; od A do Z!

I dzięki temu, że na europejskim poziomie pracuje się już nie tylko w Poznaniu czy Lubinie – to byli prekursorzy – ale też w Legii, Pogoni, Cracovii, czy Jagiellonii (a inni podążają tym śladem), mamy reprezentację U-17 Marcina Włodarskiego, której zazdrości nam połowa Starego Kontynentu. A mnie nachodzi budująca refleksja, że już nie tylko pod względem jakości i nowoczesności stadionów jesteśmy w jakiejś piłkarskiej dziedzinie w europejskiej awangardzie.

Jak już kiedyś wspomniałem w tym miejscu, przyczyniłem się do zamknięcia Stadionu X-lecia, strzelając samobójczą bramkę w ostatnim rozegranym tam meczu, z Finlandią. Trochę to potrwało zanim w tym miejscu powstał Stadion Narodowy, ale gdy gościłem na otwarciu – podczas meczu z Portugalią, na który zostałem zaproszony – chwilę to trwało, zanim ochłonąłem, że mamy takie cacko. A przecież Narodowy w Warszawie nie jest jedynym obiektem, na który w Polsce obcokrajowcy mogą patrzeć z zazdrością. Ba, takich stadionów jest cała masa!

Pamiętam, że kiedy ja grałem w Widzewie, stadion miał także tor, po którym mogły ścigać się... konie. I, delikatnie określając, nie był najpiękniejszy. A dziś w Alei Piłsudskiego jest bombonierka. Zresztą Łódź ma teraz dwie funkcjonalne areny, obie ponownie ekstraklasowe po przesądzonym już powrocie ŁKS do elity. Dwa naprawdę świetne obiekty są w Krakowie, Szczecin długo uchodził za ubogiego krewnego, ale też wreszcie się doczekał. I to perełki! Piękny kompleks oddał do użytku Sosnowiec, w Lublinie, czy Tychach także można nacieszyć oczy patrząc na architektoniczne rozwiązania.

Pierwsze były oczywiście Kielce, w ślad za nimi poszedł Lubin, ale tak naprawdę dopiero organizacja Euro 2012 dała fantastyczny impuls, jeśli chodzi o rozwój piłkarskiej infrastruktury. Wtedy powstały cztery obiekty i zapanowała trwająca do dziś moda. Dzięki temu obecnie właściwie tylko mistrzowski Raków – jeszcze raz gratulacje za mistrzostwo wywalczone w sposób bezapelacyjny – oraz bijący się o powrót do ekstraklasy Ruch Chorzów ze stadionem pamiętającym czasy legendarnego Gerarda Cieślika, pozostały w tyle. I one jednak zapewne szybciej niż później nadrobią tę zaległość. Bo będą musiały!

Świetnie zatem, że rośnie nam tak wspaniała generacja, jak w roczniku wyselekcjonowanym przez trenera Marcina Włodarskiego. Możemy być bowiem spokojni, że za 10 lat będzie miał kto – i na wysokim poziomie – grać na przepięknych polskich stadionach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Selekcjonerskie spojrzenie: Co ma efekt Euro'12 do kadry juniorów U-17? - Sportowy24

Wróć na i.pl Portal i.pl