Skandal w konsulacie Niemiec. W roli głównej wiceprezydent Wrocławia

Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski
Wideo
od 16 lat
Do skandalicznej sytuacji doszło w Konsulacie Generalnym Niemiec we Wrocławiu. Podczas okolicznościowego spotkania, tzw. przyjęcia letniego, które zgromadziło przedstawicieli polskich i niemieckich władz, środowisk biznesowych, kultury, organizacji społecznych i samorządowców, głos zabrał wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc (PO). Jego polityczne przemówienie zbulwersowało wielu uczestników wydarzenia.

Polityk Platformy Obywatelskiej odniósł się w wystąpieniu do bieżących wydarzeń w kraju. Komentował działania partii politycznych i prosił Niemców o wiarę w polską demokrację.

- W spocie jednej z partii politycznych haniebnie zagrano pamięcią ofiar Auschwitz. Niezrównoważony osobnik z mandatem posła rozbił ważne spotkanie polsko - niemieckie. Wiecie Państwo, że nie tak powinny wyglądać relacje polsko - niemieckie. To wszystko co się wydarzyło napawa nas smutkiem i zażenowaniem. Chciałem powiedzieć jedną rzecz, proszę pamiętać, że ludzi dobrej woli w Polsce i we Wrocławiu jest więcej. Proszę Was wszystkich bardzo, żebyście nie tracili wiary w polską demokrację. Nie traćcie wiary w Polskę, nie traćcie wiary w samorząd, nie traćcie wiary we Wrocław - mówił do zgromadzonych Lorenc.

Zastępca Jacka Sutryka mówił również o zbliżających się wyborach. Wyraził przekonanie, że ich wynik sprawi, że relacje Polski i Niemiec ulegną poprawie.

- Chce was zapewnić, że wkrótce nadejdą dni, kiedy Polska znowu zacznie się uśmiechać. A wiecie do kogo uśmiechnie się jako pierwsza? Do Niemiec! Trzymajcie kciuki za Polskę, trzymajcie kciuki za Wrocław! Zwyciężymy! - zakończył, a część zebranych nagrodziła wystąpienie brawami.

Komentarze po skandalicznych słowach wiceprezydenta Wrocławia

Wśród zaproszonych gości znalazł się wicemarszałek województwa Dolnośląskiego, Marcin Krzyżanowski (PiS). W rozmowie z nami, tak skomentował wystąpienie wiceprezydenta Wrocławia:

- Niestety byłem dzisiaj świadkiem zwykłego draństwa. Są granice wyrażania niechęci w stosunku do własnego kraju oraz prowadzenia kampanii politycznej. Na pewno takim miejscem nie jest teren konsulatu bez względu na to jaki kraj reprezentuje. To brak odpowiedzialności i wyraz krótkowzroczności - ocenił Krzyżanowski.

- "Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego – w błędzie trwać”. Może pan wiceprezydent wyciągnie wnioski na przyszłość i zrozumie, że na takich spotkaniach należy pamiętać o protokole dyplomatycznym i godnym zachowaniu - skomentował zachowanie wiceprezydenta Wrocławia Bohdan Stawiski z Bezpartyjnych Samorządowców.

- Chyba wiceprezydentowi Wrocławia pomyliło się międzynarodowe spotkanie z wiecem Platformy Obywatelskiej. Kwestie kampanii wyborczej w Polsce nie powinny być tematem wystąpień przedstawiciela władz Wrocławia. To zdaje się próba wywołania skandalu i tak naprawę szkodzenia relacjom polsko-niemieckim. Jeśli wiceprezydent Lorenc jest tak wylewny to mógł przy okazji dać wykład o patologiach we wrocławskim TBS-ie. Myślę, że to by mogło bardziej zainteresować to gremium - komentuje Michał Kurczewski, rady miejski (PiS).

Gazeta Wrocławska dotarła do fragmentu nagrania wystąpienia Sebastiana Lorenca. Jego słowa tłumaczone są na język niemiecki. W tzw. przyjęciu letnim organizowanym przez Konsulat Generalny Niemiec we Wrocławiu uczestniczyło kilkaset osób.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandal w konsulacie Niemiec. W roli głównej wiceprezydent Wrocławia - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl