Przyjechali sędziowie, ale wóz VAR nie dojechał
Śląskie derby w Pucharze Polski zaplanowane były na 30 listopada, ale ze względu na przypadki koronawirusa w zespole Piasta pojedynek został przełożony na 9 lutego. Na arbitra głównego spotkania wyznaczono Sebastiana Jarzębaka, a w wozie VAR mieli zasiąść Tomasz Musiał oraz Piotr Lasyk. W czwartek odpowiedzialni za wideoweryfikację sędziowie musieli się mocno zdziwić, gdy okazało się, że wóz VAR na stadion nie dotarł.
Sebastian Jarzębak musiał zatem polegać na własnej ocenie, a kontrowersyjnych zdarzeń nie brakowało. W końcówce drugiej połowy Michał Chrapek padł w polu karnym Górnika, po tym jak został uderzony w twarz przez Rafała Janickiego. Zawodnicy Piasta reklamowali sytuację, ale sędzia nie zakwalifikował jej jako faul.
Z kolei w doliczonym czasie gry Constantin Reiner domagał się rzutu karnego twierdząc, że jego strzał został zatrzymany ręką przez jednego z zabrzan. Mecz kończył się w nerwowej atmosferze. Żółtą kartką ukarany został trener zabrzan Jan Urban, a czerwoną kierownik gliwickiej drużyny Adam Fudali. Po bezbramkowym remisie w dogrywce, spotkanie zakończyło się zwycięstwem Górnika w karnych 4:2.
Dlaczego VAR nie przyjechał do Gliwic?
Brak wideoweryfikacji na meczu w Gliwicach spowodowany był błędem ludzkim. PZPN zapomniał poinformować Live Park o wysłaniu wozu VAR do Gliwic. - Nawaliła komunikacja. Jak wiemy, ten mecz miał się odbyć w listopadzie. Był przełożony przez COVID-19. Wyznaczono nową datę. Zabrakło komunikacji na linii PZPN – Live Park – powiedział portalowi Weszło.com Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN. - Wyciągniemy wnioski i wypracujemy system, który w przyszłości ma zapobiec tego typu sytuacjom - dodał Kwiatkowski.
W Pierwszym Kanale Sędziowskim zaistniałą sytuację skomentował Rafał Rostkowski. Ekspert podkreślił, że najwyższy czas zrezygnować z VAR-vanów. Zamiast nich na każdym stadionie Ekstraklasy i 1 ligi należy przeznaczyć jedno pomieszczenie służące do obsługi VAR lub zbudować jedno centrum VAR, tak ja ma to miejsce w UEFA czy w Niemczech.
Obecny system powoduje, że PZPN w ostatniej kolejce staje przed dylematem i musi wybierać mecze, w których będzie można skorzystać z VAR-u. Związek dysponuje bowiem czterema wozami, a wszystkie spotkania zaczynają się o tej samej godzinie.
FORTUNA PUCHAR POLSKI w GOL24
