- Jestem niewinny. Sam poprosiłem o badanie wariografem - mówił w sądzie Artur K.
- Też jestem niewinny. Mam tego wszystkiego dość. Proszę o sprawiedliwy wyrok - dodawał drugi ze skazanych Piotr N. W sprawę zamieszany jest jeszcze jeden mężczyzna - Mariusz P. Nie uczestniczył on w rozprawie.
Młodzi mężczyźni zostali w styczniu 2016 roku skazani na 12, 15 i 25 lat pozbawienia wolności. Nie zgadzają się z wyrokiem. Natomiast obrońcy skazanych za gwałt i morderstwo Agnieszki M. z Sokółki powoływali się na brak wystarczających dowodów.
Z uwagi na to, że sprawa jest skomplikowana, decyzję sądu poznamy w piątek, 25 listopada.
Do morderstwa 27-latki z Sokółki doszło w styczniu 2009 roku w jej mieszkaniu. Dziewczyna była upośledzona umysłowo w stopniu lekkim. Według ustaleń śledczych trzej uczniowie, wówczas 17-19-letni, którzy byli pod wpływem alkoholu, odwiedzili młodą kobietę. Znała ona z widzenia Piotra N. Wpuściła nastolatków do środka. Próbowali oni wykorzystać ją seksualnie. Agnieszka M. broniła się, wtedy otrzymała kilkanaście ciosów nożem - głównie w szyję, klatkę piersiową i brzuch. Okazały się śmiertelne. Mężczyźni splądrowali mieszkanie i próbowali zatrzeć ślady zbrodni.
Dopiero w 2014 roku policjanci wpadli na trop jednego ze sprawców, który wskazał na dwóch pozostałych. Zostali oni zatrzymani w Wielkiej Brytanii.