Skazany za morderstwo groził śmiercią Jackowi Jaśkowiakowi. Nazywał go "p***ą" i "zboczeńcem". Został skazany na dwa lata więzienia

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Dwa lata więzienia - taki wyrok usłyszał kryminalista Andrzej C., który groził śmiercią prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi
Dwa lata więzienia - taki wyrok usłyszał kryminalista Andrzej C., który groził śmiercią prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi Łukasz Gdak
Kryminalista Andrzej C., który groził śmiercią prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi, został skazany na dwa lata więzienia. To kolejny wyrok na jego koncie. Mężczyzna aktualnie odsiaduje wyrok dożywocia za zabójstwo.

- Wina oskarżonego nie budzi żadnych wątpliwości, zwłaszcza, że sam się przyznał. Społeczna szkodliwość tego czynu jest znaczna, bo ile już mieliśmy przykładów gróźb, które zostały spełnione. To częste przypadki na świecie - uzasadniał wyrok sędzia Stanisław Banach.

Ponadto dodawał: - Sąd wymierzył najwyższą możliwą karę za takie przestępstwo. W tym przypadku nie chodzi tylko o samego oskarżonego, ale także o innych potencjalnych sprawców, którzy mogą dopuścić się takich czynów.

Czytaj też: Poznaniak groził, że zabije Rafała Trzaskowskiego. Mężczyznę zatrzymała policja

Groźby wobec prezydenta Jacka Jaśkowiaka
"Słuchaj uważnie i przeczytaj to p...o, ty zboczeńcu. W telewizji widziałem, jak akceptujesz różne środowiska gejowskie, ty szmatławcu i obrońco pedałów. Zapisz się do partii Biedronia i ożeń się z nim" - list o m.in. takiej treści otrzymał Jacek Jaśkowiak w czerwcu 2019 roku.

Sprawdź też:

Jego autorem był Andrzej C., kryminalista, który odsiaduje wyrok dożywocia za zabójstwa. Mężczyzna przebywa w więzieniu od 2000 roku. I to właśnie z zakładu karnego w Czarnem wysłał list do prezydenta Poznania, pod którym się podpisał swoim imieniem i nazwiskiem.

Zobacz też: Miliony z urzędu marszałkowskiego dla poznańskiej kancelarii bezzasadne. To efekt kilkumiesięcznej kontroli CBA

"Jak będziesz gdzieś na festynie, to uważaj, żebyś nie skończył, jak ten prezydent Gdańska (Paweł Adamowicz - dod. red.), bo będzie to twój ostatni festyn. Załatwię ci to. Oglądaj się uważnie za siebie, bo tragicznie skończysz, pedale Poznania" - pisał autor listu.

Więzienie za groźby
Miejscy urzędnicy potraktowali sprawę poważnie i zgłosili ją do prokuratury. A ta po kilku miesiącach oskarżyła Andrzeja C. o groźby oraz znieważenie Jacka Jaśkowiaka. Proces Andrzeja C. rozpoczął się i zakończył w czwartek. Oskarżony mężczyzna został doprowadzony do sądu. Przyznał się do winy, ale nie chciał składać wyjaśnień. Odmawiał też odpowiedzi na większość pytań.

Sprawdź też:

- To ja napisałem list, w którym groziłem Jackowi Jaśkowiakowi. Prezydent nie musi się jednak obawiać, że ta groźba zostanie spełniona - mówił. - Ten list wysłałem wyłącznie dla własnej satysfakcji - dodawał.

W sądzie pojawił się także Jacek Jaśkowiak.

- Z uwagi na zdarzenie, które miało miejsce w Gdańsku, obawiałem się spełnienia tych gróźb. Odebrałem je jako realne, tym bardziej, że napisała je osoba przebywająca w więzieniu - mówił prezydent.

Czytaj też: Ksiądz w Turku zaatakowany przez cztery osoby. Wszyscy zostali oskarżeni i staną przed sądem za napaść i przemoc wobec kapłana

Proces Andrzeja C. trwał zaledwie nieco ponad pół godziny. Chociaż prokuratura i prezydent domagali się kary czterech miesięcy więzienia, to sąd zdecydował się na najsurowszy możliwy wyrok, czyli dwa lata więzienia.

- Oskarżony jest przykładem osoby, która za nic ma obowiązujące prawo. Jego postawa na sali sądowej, buta oraz buńczuczność, świadczą o lekceważeniu prawa. Prezydent słusznie miał obawy, że te groźby mogą być spełnione - uzasadniał sędzia Stanisław Banach.

Sprawdź też:

Kolejne groźby wobec prezydenta Jaśkowiaka
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy Jacek Jaśkowiak otrzymywał groźby. W styczniu 2019 roku policja zatrzymała Cezarego O. z Kórnika, który po tragicznym finale WOŚP, kiedy to zamordowany został Paweł Adamowicz, napisał w internecie: „Jeszcze Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia... Stają się ofiarami swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk...”.

Mężczyzna został oskarżony m.in. o publiczne nawoływanie do stosowania przemocy wobec prezydentów Poznania i Wrocławia z uwagi na ich przynależność partyjną.

Zobacz też:

W ostatnich latach w Wielkopolsce nie brakowało spraw kryminalnych, o których dużo się mówiło.Mieszkańcy Wielkopolski byli poruszeni zaginięciem Ewy Tylman, zdruzgotani po wybuchu kamienicy na Dębcu czy zszokowani po tragicznych wypadkach spowodowanych przez młodych kierowców, w których ginęli ludzie. Nie obyło się też bez brutalnych zabójstw, długoletnich procesów oraz wyroków skazujących prawników czy komorników. Sprawdź, czy pamiętasz najgłośniejsze sprawy kryminalne z ostatnich lat.Przejdź dalej --->

Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

W ostatnich latach w Poznaniu i okolicach dochodziło do wielu wypadków samochodowych, w których śmierć ponosili piesi. Wśród nich były m.in. tragiczne wypadki na Dębcu, Łazarzu, Wierzbięcicach, Sołaczu, Grunwaldzie czy Murowanej Goślinie. Poznań był wstrząśnięty po tym, jak motornicza śmiertelnie potrąciła 8-letniego chłopca na przejściu dla pieszych, a kilka miesięcy później 69-letnia kobieta śmiertelnie potrąciła 8-letnią dziewczynkę, która przechodziła na zielonym świetle przez pasy. Przedstawiamy najgłośniejsze wypadki samochodowe w ostatnich latach, w których śmierć ponieśli piesi.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Poznań: Najgłośniejsze wypadki drogowe w ostatnich latach. J...

Aż 3 mln zł kosztował specjalistyczny „bombowóz”, czyli pojazd, którym policjanci przewożą ładunki wybuchowe np. na miejsce ich neutralizacji. Wielkopolska policja w tym roku dostała taki samochód, który jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce.Czytaj dalej --->

Poznań: Bombowóz, robot, dron czy nowoczesny skaner. Wielkop...

Kłęby czarnego dymu, brak lamp czy zdezelowane i przeciekające auta. Sprawdźcie w naszej galerii jak niesprawne samochody jeżdżą w Poznaniu oraz jak wygląda praca policjantów, którzy zajmują się ich "wyłapywaniem".Przejdź do galerii --->

Zdezelowane, przeciekające i z kłębami dymu. Takie samochody...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl