Bramka i najciekawsze akcje z meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Wszyscy spodziewali się czegoś lepszego niż to, co obejrzeli w piątkowy wieczór. Pierwsza połowa była właściwie do zapomnienia. Dowód? Żaden z zespołów nawet nie oddał choćby jednego celnego strzału.
Odrobinę lepiej wyszło w drugiej połowie. Jako pierwszy zaatakował Ruch. Daniel Szczepan minął bramkarza, ale nie oddał strzału. Akcję zamknął Szymon Szymański, którego przy prawym słupku zatrzymał Daniel Bielica.
Różnicę w derbach zrobił jedynie Lukas Podolski. Po zagraniu od Sebastiana Musiolika, mimo obecności Macieja Sadloka uderzył precyzyjnie i mocno z lewej nogi przy prawy słupku.
Górnik może odetchnąć z ulgą, bo wygrał pierwszy raz od 12 sierpnia i zarazem dopiero drugi w sezonie. Ma dziewięć punktów - ledwie o trzy więcej od Ruchu.
Widowisko przy Roosevelta śledziło 22 508 osób. Rewanż odbędzie się w połowie marca - na Stadionie Śląskim. Kto wie czy frekwencja nie będzie dwukrotnie wyższa.
- Musimy przełknąć tę porażkę. Mamy żal i rozgoryczenie. Przewaga Górnika nie miała przełożenia na jego sytuacje. Na początku drugiej połowy była taka okazja, że nie wiemy do teraz jak to mogło nie wpaść - komentował na pomeczowej konferencji trener Ruchu, Jarosław Skrobacz.
REPREZENTACJA w GOL24
Michał Probierz nowym selekcjonerem reprezentacji? Najlepsze...