Bramki z meczu Pogoń Szczecin - Warta Poznań
Pogoń znowu dała plamę. Jej kibice są w szoku, że wypuszczono nawet taki wynik. Po ostatnim gwizdku sędziego załamany na ławce był Kamil Grosicki - autor gola i asysty. A jego koledzy z drużyny zwieszali głowy, gdy poszli podziękować za doping.
Niby w ofensywie wiele się zgadza, niby Pogoń potrafi tworzyć widowiska, ale finisz roku to prawie same rozczarowania. Niedawno drużyna poległa przecież w Zabrzu z Górnikiem i u siebie ze Stalą Mielec.
- To chyba wynika z braku koncentracji - komentuje liczbę straconych bramek stoper Mariusz Malec (cytat za wypowiedzią z Canal+ Sport).
Zwariowany mecz Pogoń - Warta. Sześć goli, załamany Grosicki
Słabe wyniki sprawiają, że strata Pogoni stale wzrasta. Liderujący Śląsk Wrocław jeszcze nie wybiegł na mecz z Koroną Kielce, ale już ma dziesięć (!) punktów więcej.
Obecnie Pogoń zajmuje dopiero szóstą pozycję. Tylko dwa punkty mniej zgromadziło Zagłębie Lubin. - Cel numer jeden to będzie chyba Puchar Polski - uważa Mariusz Malec. Problem polega na tym, że w ćwierćfinale czeka Lech Poznań, a spotkanie odbędzie się na stadionie przy Bułgarskiej.
EKSTRAKLASA w GOL24
WAGs Legia Warszawa. Oto żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy