"Exposito - daj mi swoją koszulkę" - koniec z takimi transparentami na meczach Śląska Wrocław. Klub w mediach społecznościowych wystosował apel do kibiców, by ci nie prosili zawodników po meczach o trykoty.
"Jesteśmy niezwykle wdzięczni za wasze silne wsparcie, jakie okazujecie klubowi od początku tego sezonu. Piłkarze, trenerzy oraz wszyscy w klubie dostrzegają i doceniają zaangażowanie, z jakim dopingujecie Śląsk Wrocław. Chcemy, byście czuli, że zależy nam na kibicach oraz ich opinii. Bo to jest wasz klub. Dziś pragniemy jednak gorąco poprosić was o nieprzynoszenie na mecze plakatów i kartonów z prośbami o koszulki" - napisał Śląsk.
"Tego typu próśb zawodnicy dostają bardzo dużo i nie są w stanie spełnić każdej z nich. Nie chcielibyśmy tym samym, aby zwłaszcza najmłodsi fani odczuli z tego powodu rozczarowanie. Znane są również w ekstraklasie przypadki nie do końca uczciwych kibiców proszących o koszulkę, a nie jest rolą zawodnika oceniać po meczu, kto bardziej zasługuje na taki prezent" - napisano. Jednocześnie WKS obiecuje, że będzie organizował więcej konkursów oraz promocji związanych z koszulkami meczowymi.
To nie pierwsza taka prośba klubu z polskiej ekstraklasy. Wcześniej poprosiły o to: Raków Częstochowa, Lech Poznań i Warta Poznań. Argumentacja wszędzie jest ta sama: próśb o koszulki jest coraz więcej, a piłkarze stawiani są w ten sposób w trudnej sytuacji.
Ten trend obecny jest także w zachodniej piłce. O to samo jakiś czas temu poprosił swoich fanów Ajax Amsterdam. Po jednym z meczów z PSV Eindhoven zawodnicy odmówili oddania koszulek, co wielu kibiców odebrało jako zachowanie aroganckie. Ze wsparciem dla piłkarzy przyszedł klub, który nie chce, by kibice prosili transparentami o koszulki.
Guder & Janas o sytuacji w Śląsku
