Po pierwszej połowie wrocławianie prowadzili nieznacznie - 46:43. Decydująca dla losów sparingu była trzecia kwarta. Goście odjechali na bezpieczną, 15-punktową przewagę. Po 30 minutach było 68:53 głównie dzięki świetnej grze Jeremiaha Marlina, zdobywcy 21 punktów oraz Jakuba Nizioła (24 pkt.). W ostatniej odsłonie Zastal próbował odrobić straty, ale Śląsk okazał się lepszy.
Najwięcej punktów dla zielonogórzan zdobyli: Cosey 16, Kutlesić i Żołnierewicz po 13, Hadzibegović 12.
Po sparingu powiedzieli:
- Oliver Vidin (trener Enei Zastalu BC): - Dobry trening, graliśmy na poziomie naszych możliwości. Będziemy lepiej wyglądać w trakcie sezonu. Dziś byliśmy zmęczeni, nie egzekwowaliśmy w obronie tego, co chcemy, rywal mógł dużo. Przez dwa tygodnie nie było piłki, pracowaliśmy nad kondycją i wytrzymałością.
- Przemysław Żołnierewicz (zawodnik Zastalu): - Wiadomo, jesteśmy zmęczeni, bo trenujemy mocno w ostatnich czasach. Zabrakło mądrych decyzji. Śląsk zacieśniał nam pole trzech sekund, a my na siłę chcieliśmy zdobyć łatwe punkty spod kosza, gdzie mieliśmy dużo otwartych zawodników na obwodzie
- Jan Wójcik (zawodnik Zastalu): - Nadal musimy się zgrywać i ogólnie nieźle to wyglądało, trochę mniej błędów w ataku, a byłoby dużo lepiej. Nie przejmujemy się, bo wciąż szykujemy się do sezonu.
We wtorek 13 września Zastal rozegra kolejny mecz kontrolny, zmierzy się z Turowem Zgorzelec. Początek sparingu w hali CRS o godz. 18.00.
Piękne Cheerleaders Wrocław na meczu Śląsk - Zastal w Hali S...
Polub nas na fb
