Śląsk Wrocław w styczniu pozyskał dwóch piłkarzy. Jednym z nich jest reprezentant Zambii Lubambo Musonda, który ostatnio grał w Armenii, a drugim reprezentant Polski Krzysztof Mączyński, który rozwiązał kontrakt z Legią Warszawa. Możliwe, że nie będzie to ostatni tej zimy piłkarz, który zamieni Warszawę na Wrocław.
Trener Vitezslav Lavicka i dyrektor sportowy Dariusz Sztylka nie ukrywali, że w klubie przydałby się jeszcze jeden stoper, a najlepiej taki, który może grać na lewej obronie. W związku z tym robiono podchody pod Macieja Sadloka z rozpadającej się Wisły Kraków, ale kiedy okazało się, że "Biała Gwiazda" znalazła pieniądze na spłatę zadłużenia wobec piłkarzy i za byłego reprezentanta Polski trzeba by było zapłacić, temat upadł.
Potem doszła kontuzja Augusto, który podczas sparingu z Dinamem Zagrzeb w Turcji upadł na murawę bez kontaktu z rywalem i zwijał się z bólu. Od razu podejrzewano poważny uraz kolana, oznaczający dłuższy rozbrat z futbolem. To w połączeniu z zawieszeniem na siedem meczów Djordje Cotry (po czerwonej kartce za brutalny atak na rywala w 19. kolejce - PJ) sprawiło, że zmieniono priorytety i skupiono się głównie na poszukiwaniu stricte lewego obrońcy.
Według dobrze poinformowanego w polskich realiach transferowych użytkownika Twittera Janekx89 wrocławianie zwrócili swoją uwagę w kierunku 20-letniego Mateusza Hołowni z Legii Warszawa. Urodzony w Białej-Podlaskiej wychowanek klubu ze stolicy miałby zostać wypożyczony do Śląska do końca sezonu.
Z naszych informacji wynika, że dla Śląska jest opcja awaryjna, ponieważ uraz Augusto nie okazał się aż tak poważny, jak pierwotnie zakładano.
Na dodatek w środę zbiera się Komisja Ligi, która będzie rozpatrywała odwołanie klubu od kary nałożonej na Cotrę. Przy Oporowskiej liczą, że uda się skrócić zawieszenie Serba do 3-4 spotkań. Jeśli tak się stanie, to najprawdopodobniej do wypożyczenia Hołowni nie dojdzie.
W przeciwnym razie utalentowany 20-latek, nie mający większych szans na regularną grę przy Łazienkowskiej, dokończy sezon w barwach Śląska. WKS chciałby także wpisać do umowy opcję wykupu po zakończeniu kampanii 2018/2019.