Śląsk Wrocław przegrał na Łotwie. Rewanż z Riga FC w kwalifikacjach Ligi Konferencji będzie wyzwaniem

Bartosz Głąb
Jacek Magiera (szkoleniowiec Śląska Wrocław) niezadowolony z postawy swojego zespołu.
Jacek Magiera (szkoleniowiec Śląska Wrocław) niezadowolony z postawy swojego zespołu. Toms Kalnins / PAP / EPA
W pierwszym meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Śląsk Wrocław nie zdołał sprostać oczekiwaniom, przegrywając na wyjeździe z łotewskim Riga FC 0:1. Niefortunny początek meczu stawia wicemistrzów Polski przed trudnym zadaniem w rewanżowym spotkaniu na własnym boisku. Zespół wicemistrza Polski będzie musiał zagrać znacznie lepiej, jeśli marzy o awansie do kolejnej rundy kwalifikacji.

Niefortunny początek meczu dla Śląska Wrocław

Spotkanie w Rydze rozpoczęło się dla Śląska Wrocław od pechowego błędu defensywy, który już w 7. minucie pozbawił go inicjatywy na boisku. Mateusz Żukowski, zbyt krótko zagrywając do własnego bramkarza, niechcący przyczynił się do strzelenia gola przez Ousseynou Nianga z Riga FC. Ten moment nie tylko zaskoczył wrocławian, ale również wyznaczył ton pierwszej połowy, w której to gospodarze dominowali na boisku.

Pierwsza połowa była trudna dla Śląska Wrocław. Brak pomysłu na grę i przewaga łotewskiego zespołu sprawiły, że wicemistrzowie Polski mieli ograniczone możliwości w zakresie kreowania akcji ofensywnych. Riga FC wykorzystała swoją szanse, całkowicie kontrolując środek pola i nie pozostawiając wrocławianom wiele przestrzeni do manewru.

Fatalne pudło Nahuela Leivy zaważyło na porażce Śląska Wrocław

Mimo niekorzystnego wyniku pierwszej połowy, Śląsk Wrocław nie złożył broni i w drugiej części meczu pokazał, że jest w stanie walczyć o korzystny rezultat. Zmiana taktyki przyniosła lepsze utrzymanie się przy piłce, co zaowocowało kilkoma obiecującymi akcjami. Szczególnie moment, w którym Nahuel Leiva miał szansę na zdobycie gola wyrównującego, pokazał, że wrocławianie są w stanie stworzyć realne zagrożenie pod bramką przeciwnika. Niestety, pomimo lepszej gry, brak skuteczności pozostał głównym problemem.

W rewanżowym spotkaniu Śląsk Wrocław będzie musiał zagrać znacznie lepiej, by myśleć o wyeliminowaniu przeciwnika z Łotwy. Wyzwanie jest duże, ale nie niemożliwe do pokonania. Kluczowe będzie skupienie się na eliminowaniu błędów z pierwszego meczu oraz wykorzystanie atutu własnego boiska. Wicemistrzowie Polski mają przed sobą szansę na rehabilitację i pokazanie, że porażka w Rydze była tylko niefortunnym zbiegiem okoliczności.

Jakub Rzeźniczak to jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób w świecie piłki nożnej, ale także polskiego show-biznesu. Były obrońca Kotwicy Kołobrzeg niedługo ma spróbować swoich sił w nowym sporcie - zawalczy w oktagonie z Marcinem Najmanem. 37-latek w wolnym czasie uwielbia podróżować - szczególnie w ciepłe miejsca.Aby zobaczyć wszystkie zdjęcia klikaj strzałkę w prawo!

Jakub Rzeźniczak i jego żona na prywatnych zdjęciach. Piłkar...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl