Prezydent Świętochłowic z zarzutami
Przed godz. 20 na profilu społecznościowym Dawida K. ukazał się post ze zdjęciem rodzinnym oraz z następującym wpisem:
Najważniejsze, że jesteśmy w komplecie, pomimo dzisiejszych, niekoniecznie miłych niespodzianek.
W takiej drużynie łatwiej walczyć z wieloma przeciwnościami losu💪
Dziękuję wszystkim za wsparcie i ciepłe słowa💙
W najbliższych dniach przekażę Wam szczegółowe informacje na temat dzisiejszego wydarzenia i przedstawię moje stanowisko w sprawie.
Dawid K. usłyszał między innymi zarzut nadużycia uprawnień, przestępstwa przeciwko wyborom do Rady Miejskiej w Świętochłowicach, czy przywłaszczeniem służbowych sprzętów elektronicznych - informuje Radio Katowice.
Jest również podejrzany o przyznanie 3 najbliższym współpracownikom bezpodstawnych premii uznaniowych i dodatków służbowych w łącznej wysokości ponad 1 100 000 złotych. Oprócz Dawida K. w sprawie zatrzymano jeszcze trzy osoby to: były Zastępca Prezydenta Miasta oraz dwoje ich najbliższych współpracowników. Usłyszeli oni zarzuty miedzy innymi nakłaniania do składania fałszywych zeznań i przywłaszczenia mienia.
Wobec zatrzymanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych oraz dozoru policyjnego.
Wcześniej pisaliśmy:
Prezydent Świętochłowic zatrzymany
Zatrzymanie wiąże się z zarzutami jakie są im stawiane przez śledczych - przywłaszczenia mienia, poświadczania nieprawdy w dokumentach.
Dawid K., był prezydentem Świętochłowic w latach 2011-2018. W 2019 roku nowe władze samorządowe Świętochłowic zarzuciły mu nadmierne zadłużenie miasta, mogące skutkować jego bankructwem. Wówczas były prezydent Świętochłowic zapowiadał doniesienie do prokuratury dotyczące działań swojego następcy Daniela Begera.
Nie przeocz
Zatrzymanym dzisiaj byłym urzędnikom zarzucane jest popełnienie przestępstw na szkodę Urzędu Miasta w Świętochłowicach. Chodzi m.in. o zarzut przywłaszczenia sprzętu biurowego jak laptopy. W stawianych zarzutach są też kwestie nieprawidłowości w zatrudnianiu urzędników.
Były prezydent Świętochłowic był działaczem Platformy Obywatelskiej do 2019 r. Z PO został wykluczony. Ubiegał się o mandat senatora w 2019 roku z własnego komitetu. Nie został jednak wybrany.
Musisz to wiedzieć
