Zatrzymanie Sławomira N. Komentarze
Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy i adwokat
Janusz Kaczmarek – były prokurator krajowy i adwokat mówi, że z przekazów medialnych wynika, iż mamy do czynienia z bardzo poważnymi zarzutami natury gospodarczo-biznesowej.
– Ale to nie zarzuty stanowią o istocie sprawy, tylko materiał dowodowy. Jego pierwszej oceny dokona sąd, jeśli prokuratura wystąpi z wnioskiem o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania – tłumaczy.
I dalej mówi: – W tej sprawie razi mnie jednak to, że niektóre media już wydały wyrok, już osądziły zatrzymanego, nie dając mu możliwości obrony. Przecież poza tym, że mają być stawiane zarzuty, o dowodach nic nie wiemy. Nie wiadomo, czy są informacje o przepływach finansowych, czy o tej sprawie mówią źródła osobowe, czy były stosowane jakieś podsłuchy, które mogą uzupełnić wiedzę dowodową? To są pytania niezwykle istotne, na które nie znamy odpowiedzi.
Na to nakłada się jeszcze, zdaniem Janusza Kaczmarka, sytuacja polityczna na Ukrainie.
– Obecny prezydent Ukrainy, który wygrał wybory nośnymi hasłami antykorupcyjnymi i hasłami wzmożenia gospodarczego, ma dzisiaj polityczne trudności i próbuje rozliczać ekipę poprzedniego prezydenta Poroszenki, do której w pewnym sensie zaliczał się Sławomir N. Podsumowując,
do takiego medialnego, sterowanego wręcz sukcesu służb, staram się podchodzić ostrożnie, bez oceny materiału dowodowego i oceny sytuacji politycznej również. Bo ona także może mieć jakiś wpływ na sprawę – kończy rozmowę.
Marek Biernacki, poseł
Poseł Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych i administracji: – To była operacja międzynarodowa, polsko-ukraińska. Jakieś standardy powinny być więc zachowane. Ale to zdarzenie będę mógł wstępnie ocenić po spotkaniu komisji do spraw służb specjalnych, na której będzie obecny szef CBA, która dokonała tego zatrzymania. Komisja zbiera się w najbliższą środę i, oprócz sprawozdania z wykonania budżetu tej instytucji, będzie też informacja na temat tego zatrzymania – wyjaśnił.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu też ostrożnie podchodzi do sprawy: – Zastanawiam się, czy w takich sprawach nie można człowieka, po prostu, wezwać do prokuratury, tylko trzeba mu wchodzić rano do domu? Za mało jednak wiem, żeby komentować samo zatrzymanie. Od wydawania wyroków są sądy. Mam jednak z próbą oceny tej sytuacji pewien problem, związany z tym, że nasze służby specjalne i prokuratura są upolitycznione. I kiedy myślę o aferach typu Srebrna, czy tych związanych z zakupem maseczek i respiratorów, to tam jakoś specjalnego zaangażowania i działania służb nie widać – mówi.
Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej
Podobną ostrożność zastrzega Barbara Nowacka – posłanka Koalicji Obywatelskiej, tłumacząc jedynie: – Po pierwsze, zaufanie do prokuratury pana Zbigniewa Ziobry i jej szczególne używanie w sprawach politycznych jest, niestety, powszechnie znane. A po drugie, dziwnym przypadkiem, do tego zatrzymania dochodzi tydzień po wyborach prezydenckich. Trudno nie mieć podejrzeń, że ten czas nie jest przypadkowy i że to jeden z elementów dokręcania śruby wszelkiej maści politykom opozycji, także tym byłym, co PiS zapowiadał – kończy swoją wypowiedź.
Artur Dziambor, poseł Konfederacji
Artur Dziambor, poseł Konfederacji: – Nie znamy szczegółów. Wiemy tylko, że chodzi o lata, które Sławomir N. spędził poza polską polityką i polskimi granicami. Nie jest to więc rozliczenie jego działalności jako ministra transportu w Polsce, czyli
kolejny raz nie jest to rozliczenie jakiegokolwiek przekrętu ze strony Platformy Obywatelskiej. Tylko jest to coś, co jak rozumiem, nasze służby musiały wykonać w imieniu służb ukraińskich.
– Czekam na szczegóły i na to, jak zakończy się to zatrzymanie. Bo może się okazać, że Sławomir N. złożył stosowne wyjaśnienia i pojechał do domu.
– W Polsce on zakończył karierę przez to, że nie wpisał zegarka do oświadczenia, co wyglądało absurdalnie. A tu nagle okazuje się, że jeszcze bierze udział w jakiejś aferze korupcyjnej. Ciekawe, ale czekam na szczegóły i dowody. Bo w chwili kiedy rozmawiamy, mamy tylko doniesienie medialne. Zatrzymanie nie upoważnia nas do ferowania jakichkolwiek wyroków – zakończył.
Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ
