Śledztwo w sprawie śmierci 34-latka z Lubina zostało przeniesione do Łodzi

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press
O zmianie prokuratury w sprawie zmarłego po interwencji policji Bartosza S., mówiło się już od kilku dni. Dziś (12 sierpnia) Prokuratura Krajowa zdecydowała o przeniesieniu śledztwa poza obszar województwa dolnośląskiego, a dokładnie do Łodzi. Poniżej nasz aktualizowany materiał dotyczący tej sprawy.

AKTUALIZACJA

Czwartek, godz. 14.00

Rodzice Bartosza zorganizowali dziś wspólnie ze swoimi pełnomocnikami konferencję prasową, na której pokazali m.in. to jak wygląda ich syn po sekcji zwłok.

- Z żoną i córką chcemy syna jak najszybciej pochować. Cierpiał przed śmiercią, cierpi również dziś. Dopiero dziś powiedzieliśmy o tym wszystkim babci, dla mnie to wszystko jest nienormalne. Buduje mnie tylko to, że ludzie są wobec nas pomocni - dodał ojciec 34-latka.

Więcej o tym co powiedzieli rodzice przeczytasz TUTAJ - KLIK

Czwartek, godz. 13.00

Śledztwo w sprawie śmierci 34-latka z Lubina będzie kontynuowane w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Środa, godz. 13.30

Wniosek o przeniesienie postępowania złożyła najpierw prokuratura w Legnicy. - Wpłynął do nas wniosek z prokuratury w Legnicy, aby postępowanie przenieść poza obszar Lubina – potwierdza Katarzyna Bylicka, rzecznik prokuratury rejonowej we Wrocławiu. - My, z uwagi na dobro postępowania i duży oddźwięk społeczny, postanowiliśmy złożyć własny wniosek do Prokuratury Krajowej, o przeniesienie sprawy poza obszar Dolnego Śląska.

Z uwagi na to, że postępowanie dotyczy policjantów, a prowadzą je prokuratorzy, którzy na co dzień z nimi pracują, prokuratura wrocławska uznała, że obiektywne śledztwo powinno toczyć się poza obszarem województwa. - Decyzja o tym gdzie i czy w ogóle sprawę będzie rozpatrywać inna prokuratura należy teraz do Prokuratury Krajowej – dodaje rzecznik.

Środa, godz. 12.00
Są już wstępne wyniki sekcji zwłok Bartosza S., który zmarł po interwencji policji w Lubinie. Dr Wojciech Kasprzyk, adwokat rodziny, mówi , że doszło do złamania krtani, podczas gdy Prokuratura Okręgowa w Legnicy poinformowała niedawno, że sekcja zwłok nie wykazała znamion nacisku na krtań zmarłego.

Prokuratura wystosowała również oświadczenie w sprawie sekcji zwłok. Więcej przeczytasz TUTAJ - KLIK

Z kolei o różniących się wersjach prokuratury i mecenasa rodziny przeczytasz TUTAJ - KLIK

Wtorek, godz. 14.00
Policja zatrzymała dziś znajomego zmarłego Bartosza S., o czym poinformował jego pełnomocnik, Radosz Pawlikowski. Zatrzymany, pan Marcin, sam stawił się na komendzie, gdzie przez 45 minut był przesłuchiwany. - Nie dopuszczono mnie do klienta, a kiedy znów go zobaczyłem, założono mu kajdanki – poinformował mecenas Pawlikowski.
Przyjaciela rodziny zatrzymano, gdyż rzekomo nawoływał do udziału w nielegalnym zgromadzeniu, które w niedzielę przerodziło się w zamieszki. - Posty mojego klienta zachęcały do udziału w pokojowym proteście. Można je przeczytać na jego facebooku – dodaje prawnik.
W sprawie wydarzeń z niedzieli zostały zatrzymane 62 osoby. 36 z nich przesłuchano w charakterze świadków. Skierowano także wnioski o osiem aresztowań tymczasowych, na okres 3 miesięcy.

Wtorek, godz. 13.00
Są już wstępne wyniki sekcji zwłok Bartosza S., który zmarł po interwencji policji w Lubinie. Rodzina i pełnomocnicy wciąż ich jednak nie widzieli. Dr Wojciech Kasprzyk, adwokat rodziny, mówi jednak, że doszło do złamania krtani. - Sekcja nie wykazała obrażeń spowodowanych duszeniem - mówi tymczasem zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy, Arkadiusz Kulik. - Do ustalenia przyczyny zgonu potrzebujemy jeszcze wnikliwych badań toksykologicznych i histopatologicznych. Dlatego podczas sekcji lekarze pobrali z ciała zmarłego wycinki, które zostaną przebadane.

Przeczytaj więcej

Poniedziałek, godz. 20.00

Sprawę od początku monitoruje pochodzący z Lubina poseł KO, Piotr Borys. W poniedziałkowy wieczór zamieścił on w sieci nowe dokumenty, które dla wielu mogą okazać się szokujące - szczegóły poniżej!

Poniedziałek, godz. 19.00

W sieci pojawiło się kolejne nagranie z piątkowej interwencji policji przy ul Traugutta w Lubinie.

Nowe nagranie z monitoringu zobaczysz TUTAJ - KLIK!

Poniedziałek, godz. 18.00

DO protestu przeciwko brutalności policji doszło również we Wrocławiu, choć skala zgromadzenia była o wiele mniejsza niż w Lubinie. Zdjęcia możesz zobaczyć TUTAJ - KLIK!

Poniedziałek, godz. 15.00

W poniedziałek o godz. 15. przed Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu odbyła się konferencja prasowa poświęcona zdarzeniom, które w minionych dniach miały miejsce w Lubinie. Przypomnijmy - w piątek funkcjonariusze interweniowali przy ul. Traugutta w Lubinie. Mężczyzna wobec którego podjęto interwencję, według relacji policji, zmarł po dwóch godzinach w szpitalu. W niedzielę przed komendą policji w Lubinie odbyła się manifestacja, która błyskawicznie zmieniła się w regularne zamieszki.

- Policjanci przekazywali ratownikom medycznym człowieka, który wykazywał funkcje życiowe - oddychał i miał wyczuwalny puls - mówił podkomisarz Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji. - Na ten moment policjanci, którzy brali udział w interwencji, nie zostali zawieszeni w swoich obowiązkach, bo nie ma ku temu podstaw - dodał policjant.

Wojciech Jabłoński nie odniósł się do pytań na temat tego, czy policjanci mieli przy sobie kamery przy mundurach i czy te kamery były włączone.

Jednocześnie zaznaczono, że w niedzielę, podczas zamieszek pod lubińskim komisariatem, policjanci mierzyli się z "bandytami", którzy mieli atakować nie tylko funkcjonariuszy, ale też strażaków, czy medyków.

- Karetka, która przyjechała do rannych nie została dopuszczona na miejsce zdarzenia. Zderzyliśmy się bandytami, którzy chcieli jedynie wyładować swoją agresję - mówił Wojciech Jabłoński.

Więcej o tym co powiedziano na konferencji przeczytasz TUTAJ - KLIK!

Poniedziałek, godz. 12.30
Rzecznik Praw Obywatelskich zajmie się z urzędu sprawą śmierci mieszkańca Lubina. - Śmierć młodego mężczyzny, która nastąpiła w czasie interwencji policji w Lubinie jest kolejnym przypadkiem pokazującym dramatyczny stan nieprzygotowania policji do podejmowania właściwych działań - napisała na Twitterze zastępca RPO Hanna Machińska.

Poniedziałek, godz. 11.00
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 34-latka z Lubina. Jak poinformowała Magdalena Serafin, szefowa lubińskiej prokuratury, zostało ono wszczęte w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Prokuratura w ostatniej chwili odwołała jednak swoją poniedziałkową konferencję w tej sprawie. - Na razie nie możemy udzielać żadnych informacji ze względu na bardzo dynamiczny przebieg śledztwa - powiedziała tylko prokurator Magdalena Serafin.

Przeczytaj koniecznie

Poniedziałek, godz. 10.00
Po wczorajszych ulicznych walkach pod komisariatem przy ul Traugutta w Lubinie policjanci są przygotowani do kolejnych. 8 sierpnia zostało zatrzymanych łącznie 56 osób, z czego 2 nieletnie, które za poręczeniem zostały przekazane rodzicom. Sześciu funkcjonariuszy poniosło obrażenia, ale życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. Bilans strat w miejscu zamieszek wciąż jest podliczany.

Zobacz także

Niedziela, godz. 21
Ulica Traugutta i ulice do niej prowadzące są zablokowane przez policyjne samochody. Pod samym komisariatem nie ma już protestujących. Grupy mieszkańców stoją jeszcze w pobliskich uliczkach, dyskutują o tym, co się stało w ich mieście w piątek i dziś.

ZOBACZ NAGRANIE Z ZATRZYMANIA - KLIKNIJ TUTAJ

Policjanci z tarczami podchodzą do niech i apelują, żeby rozeszli się do domów.

Godz. 20.40
Policja wzywa przez megafony do rozejścia się. Pod komendą jest jeszcze sporo osób. TVN24 podaje, że w czasie dzisiejszego protestu zatrzymano trzy osoby, a kilku funkcjonariuszy zostało rannych.

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Godz. 20
Na ul. Traugutta w Lubinie pojawiły się dodatkowe siły policji, około 100 policjantów z Wrocławia, Legnicy i Zgorzelca. Próbują otoczyć grupy protestujących, zatrzymać najbardziej agresywnych uczestników zgromadzenia.

Budynek komisariatu jest zniszczony, rozbite szyby w oknach, porozrzucane kamienie i kostka brukowa.

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Godz. 18.45
Agresja tłumu narasta, w kierunku policjantów lecą koktajle mołotowa. Na ulicy Traugutta pojawiła się armatka wodna, która próbuje ostudzić emocje protestujących.

Zobaczcie:

Godz. 18.15
Protestujący zaczęli zrywać kostkę brukową i rzucać nią w stronę policji.

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Zobacz więcej zdjęć TUTAJ - KLIK!

Godz. 17.50
Dwie osoby zostały zatrzymane i odprowadzone do komisariatu. Do protestujących dołączają kolejni, coraz młodsi uczestnicy. Po stronie gapiów przybywa rodzin z dziećmi.

Zobaczcie najnowszy film:

Na miejsce przyjechała też straż pożarna, która gasi śmietnik przy ul. Traugutta. Protestujący rzucają w stronę policji wszystkim, co mają pod ręką.

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Zobacz więcej zdjęć TUTAJ - KLIK!

Godz. 17.20
Policja użyła gazu. Protestujący rzucają w budynek komisariatu butelkami, cegłami i kaflami wyrywanymi ze schodów budynków stojących po przeciwnej stronie ulicy.

Nie ustają wulgarne okrzyki pod adresem policjantów. Od osób obserwujących słyszymy, że wkrótce przyjedzie tu więcej policji, posiłki są już w drodze.

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021
Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021 Nadia Szagdaj, Piotr Krzyżanowski/Polska Press

Godz. 16.15
Tłum pod komisariatem policji w Lubinie rośnie. Zgromadzeni krzyczą wulgaryzmy pod adresem policjantów, skandują też: "Mordercy! Mordercy!" i "Zdejmij mundur przeproś matkę". W większości to młodzi ludzie, jest też kilku prowodyrów, mają megafony. W stronę budynku lecą butelki.

Po przeciwnej stronie, za bramą i murkiem stoi kilkunastu uzbrojonych policjantów, obok palą się znicze. Jest też sporo obserwatorów, którzy przyglądają się sytuacji. Policja wzywa do rozejścia się.

Zobaczcie, co teraz dzieje się w Lubinie:

Uwaga, na filmie słychać wulgaryzmy!

Protest związany jest z wydarzeniami, do jakich doszło przy ul. Traugutta w Lubinie w piątek (6 sierpnia).
Przypomnijmy, że około godz. 6 rano lubińscy policjanci interweniowali tam w sprawie mężczyzny, który miał być pod wpływem narkotyków i rzucać w okna mieszkańców kamieniami. Na miejscu zjawił się patrol. Policjanci zaczęli szarpać się z mężczyzną, próbując go obezwładnić. Po kilku minutach zatrzymany przestaje się ruszać.

Według oficjalnego stanowiska policji, podejrzanego z miejsca zdarzenia zabrało pogotowie ratunkowe. Po dwóch godzinach funkcjonariusze z komendy przy ul. Traugutta zostali powiadomieni przez szpital, że mężczyzna zmarł.

Sytuacja została sfilmowana przez jednego z mieszkańców. Nagranie opublikowane w sieci wywołało burzę.

ZOBACZ NAGRANIE Z ZATRZYMANIA - KLIKNIJ TUTAJ

Podjęcie kroków zapowiedział poseł Piotr Borys z Lubina, który wskazał nieścisłości w tym, co twierdzi policja i rodzina zmarłego.

"Dlaczego nie podjęto reanimacji, nie zastosowano kajdanek, wielokrotnie przyduszano Bartka? Żądamy wyjaśnień! Bartek zmarł w karetce lub na chodniku. Należy zbadać rzetelnie wszystkie okoliczności tej tragicznej sprawy" - mówi Piotr Borys.

Więcej o tym pisaliśmy tutaj:

Protest pod budynkiem komisariatu policji w Lubinie 8.08.2021

Śledztwo w sprawie śmierci 34-latka z Lubina zostało przenie...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śledztwo w sprawie śmierci 34-latka z Lubina zostało przeniesione do Łodzi - Gazeta Wrocławska

Komentarze 174

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
12 sierpnia, 13:27, Gość:

Piszcie sobie co chcecie, ale fakty są takie, że interwencja policji przebiegła bez zarzutu. Nie pierdzielcie, że policjanci nie byli w stanie obezwładnić gościa, bo obezwładnili go dość szybko i trzymali na glebie do czasu, aż się uspokoi. Użyli przy tym naprawdę minimalne środki przymusu, bo tylko i wyłącznie chwytów i siły, gdzie przy takim stanie gościa mogli użyć pałki, gazu czy nawet paralizatora. To, że gość się przekręcił, to wina tylko i wyłącznie ćpania. Dziwne, że tylko ćpunów policja "dusi", przy tysiącach zatrzymań w skali roku. Swoją drogą polecam poczytać tym wszystkim pieniaczom o Excited Delirium - może wtedy zrozumiecie, o co chodzi.

12 sierpnia, 14:34, Gość:

Czytałem w angielskich źródłach na temat zjawiska Excited Delirium. Coraz więcej patologów (ludzi zajmujących się medycyną na potrzeby sądowe) w wielu krajach twierdzi że takie zjawisko nie istnieje ale zostało opisane i wprowadzone by ochronić przed niepotrzebnymi zarzutami funkcjonariuszy prawa. Jedno co zasługuje na uwagę, to że Excited Delirium jako przyczynę śmierci podaje się TYLKO u osób będących pod działaniem substancji psychoaktywnych i/lub alkoholu, ORAZ, JEDNOCZEŚNIE bezpośrednio przez zejściem były wobec nich prowadzone czynności o charakterze siłowym przez uprawnione organy (policja, żandarmeria i inne służby państwowe)

Nawet na Wikipedii (angielskojęzycznej) jest to opisane w dość okrojony sposób

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23357395/

Chyba tu o tym czytałam. Polecam, jeśli ktoś zna angielski. Odradzam korzystanie z translatora, gdyż może błędnie przetłumaczyć a potem jest wysyp trolii i głupich komentarzy

G
Gość
12 sierpnia, 13:27, Gość:

Piszcie sobie co chcecie, ale fakty są takie, że interwencja policji przebiegła bez zarzutu. Nie pierdzielcie, że policjanci nie byli w stanie obezwładnić gościa, bo obezwładnili go dość szybko i trzymali na glebie do czasu, aż się uspokoi. Użyli przy tym naprawdę minimalne środki przymusu, bo tylko i wyłącznie chwytów i siły, gdzie przy takim stanie gościa mogli użyć pałki, gazu czy nawet paralizatora. To, że gość się przekręcił, to wina tylko i wyłącznie ćpania. Dziwne, że tylko ćpunów policja "dusi", przy tysiącach zatrzymań w skali roku. Swoją drogą polecam poczytać tym wszystkim pieniaczom o Excited Delirium - może wtedy zrozumiecie, o co chodzi.

12 sierpnia, 14:34, Gość:

Czytałem w angielskich źródłach na temat zjawiska Excited Delirium. Coraz więcej patologów (ludzi zajmujących się medycyną na potrzeby sądowe) w wielu krajach twierdzi że takie zjawisko nie istnieje ale zostało opisane i wprowadzone by ochronić przed niepotrzebnymi zarzutami funkcjonariuszy prawa. Jedno co zasługuje na uwagę, to że Excited Delirium jako przyczynę śmierci podaje się TYLKO u osób będących pod działaniem substancji psychoaktywnych i/lub alkoholu, ORAZ, JEDNOCZEŚNIE bezpośrednio przez zejściem były wobec nich prowadzone czynności o charakterze siłowym przez uprawnione organy (policja, żandarmeria i inne służby państwowe)

Nawet na Wikipedii (angielskojęzycznej) jest to opisane w dość okrojony sposób

Chyba tu o tym czytałam. Polecam, jeśli ktoś zna angielski. Odradzam korzystanie z translatora, gdyż może błędnie przetłumaczyć a potem jest wysyp trolii i głupich komentarzy

G
Gość
12 sierpnia, 13:27, Gość:

Piszcie sobie co chcecie, ale fakty są takie, że interwencja policji przebiegła bez zarzutu. Nie pierdzielcie, że policjanci nie byli w stanie obezwładnić gościa, bo obezwładnili go dość szybko i trzymali na glebie do czasu, aż się uspokoi. Użyli przy tym naprawdę minimalne środki przymusu, bo tylko i wyłącznie chwytów i siły, gdzie przy takim stanie gościa mogli użyć pałki, gazu czy nawet paralizatora. To, że gość się przekręcił, to wina tylko i wyłącznie ćpania. Dziwne, że tylko ćpunów policja "dusi", przy tysiącach zatrzymań w skali roku. Swoją drogą polecam poczytać tym wszystkim pieniaczom o Excited Delirium - może wtedy zrozumiecie, o co chodzi.

Czytałem w angielskich źródłach na temat zjawiska Excited Delirium. Coraz więcej patologów (ludzi zajmujących się medycyną na potrzeby sądowe) w wielu krajach twierdzi że takie zjawisko nie istnieje ale zostało opisane i wprowadzone by ochronić przed niepotrzebnymi zarzutami funkcjonariuszy prawa. Jedno co zasługuje na uwagę, to że Excited Delirium jako przyczynę śmierci podaje się TYLKO u osób będących pod działaniem substancji psychoaktywnych i/lub alkoholu, ORAZ, JEDNOCZEŚNIE bezpośrednio przez zejściem były wobec nich prowadzone czynności o charakterze siłowym przez uprawnione organy (policja, żandarmeria i inne służby państwowe)

Nawet na Wikipedii (angielskojęzycznej) jest to opisane w dość okrojony sposób

G
Gość
11 sierpnia, 15:32, Kosmitka:

Zginął narkoman.

I pretenseje są do policji, a nie do rodziców, którzy spłodzili syna i nie potrafili wychować go na porządnego mężczyznę.

11 sierpnia, 15:34, Gość:

Matka najlepsza: sama podje...ała naćpanego synka na policję, później zza firanki nagrywała interwencję, zamiast wyjść i stwierdzić, że już nie chce interwencji policji i poradzi sobie z synem, a teraz pretensje do całego świata xD

11 sierpnia, 15:38, Kosmitka:

Też nie rozumiem zachowania matki.

Czego oczekiwała od policji wzywając ich?

Ciekawe, gdzie w tym czasie był ojciec.

Można zrozumieć matkę bo to ona uruchomiła cały proces. Teraz próbuje się w nieporadny sposób wyłączyć z tego co się zdarzyło. Nie można zrozumieć mediów i p osła robiących z tego sprawę polityczną. Smaczku dodaje to, że rodzice udzielają wywiadów na lewo i prawo, a w nich ujawniają intymne szczegóły z życia syna. Dziś na tvn24 jest wywiad z ojcem, który uważa, że syn zaczął ćpać bo był gejem. Tytuł wywiady ustawia odbiorcę na właściwe tory "Odrzucony, uzależniony, nieszkodliwy. Do Bartosza przyszli policjanci, później już nie żył". Słowa o tym, że nie przyszli a zostali wezwani przez matkę, nie ma, bo psuje obraz fałszu i zakłamania.

G
Gość
11 sierpnia, 19:26, HWDP:

https://wroclaw.wp.pl/lubin-niepelnosprawny-18-latek-zatrzymany-podczas-zamieszek-rodzina-ma-pretensje-do-policji-6670849579825696a

oto nasza Policja

12 sierpnia, 11:23, Gość:

Noooo pięęęęęknie... Kolejny przykład imbecylizmu rodziców... Niby upośledzonego chłopca wysłali samego, żeby sobie popatrzył jak patologia leje się z policją. Brawo! Nick adekwatny - Ch... w D... Patologii!

Dokładnie, fajni rodzice w tym Lubinie... Najpierw jedna nie potrafi wychować synalka, nasyła na niego policję, nagrywa wszystko zza firanki i teraz płacze i wmawia wszystkim, że policja zabiła jej dziecko, żeby zagłuszyć własne wyrzuty sumienia. Teraz druga, która wysyła "niepełnosprawnego" synusia na zadymy z policją i ma pretensje, że go zgarnęli. Słów brakuje, żeby opisać głupotę tych ludzi.

G
Gość
Piszcie sobie co chcecie, ale fakty są takie, że interwencja policji przebiegła bez zarzutu. Nie pierdzielcie, że policjanci nie byli w stanie obezwładnić gościa, bo obezwładnili go dość szybko i trzymali na glebie do czasu, aż się uspokoi. Użyli przy tym naprawdę minimalne środki przymusu, bo tylko i wyłącznie chwytów i siły, gdzie przy takim stanie gościa mogli użyć pałki, gazu czy nawet paralizatora. To, że gość się przekręcił, to wina tylko i wyłącznie ćpania. Dziwne, że tylko ćpunów policja "dusi", przy tysiącach zatrzymań w skali roku. Swoją drogą polecam poczytać tym wszystkim pieniaczom o Excited Delirium - może wtedy zrozumiecie, o co chodzi.
G
Gość
11 sierpnia, 19:26, HWDP:

https://wroclaw.wp.pl/lubin-niepelnosprawny-18-latek-zatrzymany-podczas-zamieszek-rodzina-ma-pretensje-do-policji-6670849579825696a

oto nasza Policja

Noooo pięęęęęknie... Kolejny przykład imbecylizmu rodziców... Niby upośledzonego chłopca wysłali samego, żeby sobie popatrzył jak patologia leje się z policją. Brawo! Nick adekwatny - Ch... w D... Patologii!

H
HWDP
https://wroclaw.wp.pl/lubin-niepelnosprawny-18-latek-zatrzymany-podczas-zamieszek-rodzina-ma-pretensje-do-policji-6670849579825696a

oto nasza Policja
G
Gość
Piwonii dostarczać wam za darmo rosyjski dopał ,, KROKODYL ,,

by zdechła ta hołota
K
Kosmitka
11 sierpnia, 15:41, HWDP:

Widzę wylew samych policyjnych trolli, wina matki bo ćpun, fajny macie tok rozumowania. Do roboty mandaty wypisywać za brak maseczki bo tylko do tego się nadajecie.

Oczywiście, że wina matki i ojca, że syn ćpun.

Jeżeli ktoś się decyduje na spłodzenie nowego człowieka, to jest odpowiedzialny za jego wychowanie.

H
HWDP
Widzę wylew samych policyjnych trolli, wina matki bo ćpun, fajny macie tok rozumowania. Do roboty mandaty wypisywać za brak maseczki bo tylko do tego się nadajecie.
K
Kosmitka
11 sierpnia, 15:32, Kosmitka:

Zginął narkoman.

I pretenseje są do policji, a nie do rodziców, którzy spłodzili syna i nie potrafili wychować go na porządnego mężczyznę.

11 sierpnia, 15:34, Gość:

Matka najlepsza: sama podje...ała naćpanego synka na policję, później zza firanki nagrywała interwencję, zamiast wyjść i stwierdzić, że już nie chce interwencji policji i poradzi sobie z synem, a teraz pretensje do całego świata xD

Też nie rozumiem zachowania matki.

Czego oczekiwała od policji wzywając ich?

Ciekawe, gdzie w tym czasie był ojciec.

G
Gość
11 sierpnia, 15:32, Kosmitka:

Zginął narkoman.

I pretenseje są do policji, a nie do rodziców, którzy spłodzili syna i nie potrafili wychować go na porządnego mężczyznę.

Matka najlepsza: sama podje...ała naćpanego synka na policję, później zza firanki nagrywała interwencję, zamiast wyjść i stwierdzić, że już nie chce interwencji policji i poradzi sobie z synem, a teraz pretensje do całego świata xD

G
Gość
10 sierpnia, 22:08, Policja do szkoły!:

Gdy policjanci zachowywali się należycie to nie było by problemów.

Kolejnym żałosnym aspektem jest to że 4 wyszkolonych policjantów nie umiało sobie poradzić z 1 (słownie jednym człowiekiem). Posunęli się nawet do duszenie człowieka, co w końcu im się udało bo człowiek skonał w wyniku niewydolności krążęniowo - ODDECHOWEJ.

Pytanie co by było, gdy pojawiła się grupa terrorystów - już widzę jak niedołężne krawężniki by sobie poradzili.

11 sierpnia, 14:54, Gość:

I jak zawsze to samo - kanapowi specjaliści zdziwieni, że jedna osoba nie jest w stanie ogarnąć ćpuna. To ci powiem specjalisto od siedmiu boleści, że z takim ćpunem po dopalaczach nawet olimpijski mistrz sztuk walki miałby ogromny problem. Bo ćpunowi choćbyś założył najwymyślniejszą dźwignię i połamał kończyny, to i tak będzie się rzucał nie czując bólu. Ale wiadomo - ty pewnie mistrzuniu znasz sekretne chwyty, które raz-dwa by ćpuna pozamiatały - przecież jesteś specem, oglądałeś nie raz filmy z Seagalem! Żałosne, że takie śmieszne kreatury mają prawo wylewać swoje wypociny do neta.

Otóż to. Nie wiem jaką wiedzę i doświadczenie posiadają ci właśnie "specjaliści" piszący o obezwładnianiu. Przecież typ był obezwładniony. A że cały czas próbował walczyć, to został dociśnięty do gleby - dla bezpieczeństwa policjantów i swojego. Standardowa procedura na całym świecie, idę o zakład, że w tej chwili co najmniej kilkaset osób na świecie właśnie tak leży na glebie i czeka na dalsze dyspozycje. A że typ był naćpany i serducho nie wytrzymało, to już nie wina policjantów. Z tej sytuacji nie było innego wyjścia, chyba że powinni puścić ćpuna wolno i pozwolić mu rozkręcić awanturę.

K
Kosmitka
Zginął narkoman.

I pretenseje są do policji, a nie do rodziców, którzy spłodzili syna i nie potrafili wychować go na porządnego mężczyznę.
Wróć na i.pl Portal i.pl