Dochodzeniu w tej sprawie nadano najwyższy priorytet. Czynności, prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Gdyni pod nadzorem gdyńskiej Prokuratury Rejonowej monitorowała będzie Prokuratura Krajowa w Warszawie i warszawska Komenda Główna Policji. Udało nam się także ustalić, jakie będą działania śledczych w najbliższych dniach. Prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia odbędą się sekcje zwłok pierwszych trzech zabitych fok. Dotychczas przeprowadzenie takich czynności było niemożliwe, bo nie miał kto ich dokonać.
Dwie martwe foki z pętlą u szyi i cegłą znalezione na plaży w Gdyni Oksywiu. Prokuratura bada sprawę
- Bardzo długo szukaliśmy biegłych, także w stacji na Helu - mówi Agnieszka Goździk z departamentu postępowania przygotowawczego Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Podkreśla ona, że to właśnie od tego zależały terminy sekcji zwłok zabitych, chronionych ssaków. Obecnie nie powinno być z tym problemów. Ciała fok zostały zamrożone i czekają na szczegółowe oględziny.
Kto zabija foki nad Bałtykiem?
- Znaleźliśmy biegłego, który zgodził się przeprowadzić sekcję zwłok trzech fok na początku przyszłego tygodnia - mówi prokurator Agnieszka Goździk. - Zbadamy, czy obrażenia zostały zadane przy użyciu jakiegoś urządzenia i ręką człowieka.
To jednak nie koniec działań, zaplanowanych przez prokuraturę. Agnieszka Goździk mówi, że poszukiwany jest także biegły, który zgodzi się przeprowadzić badanie toksykologiczne.
- Chcemy zbadać wszystko, co się da, żeby znaleźć sprawców tego bestialstwa, bo nie sposób tego inaczej określać - mówi Agnieszka Goździk.
Czytaj także: Kto zabija bałtyckie foki? Sprawa ma wymiar polityczny
Dlatego szczegółowym oględzinom poddany zostanie także sznur, którym przewiązane zostały dwie martwe foki, obciążone cegłą, znalezione pod koniec maja na plaży w Gdyni Oksywiu.
O tej szokującej sytuacji zawiadomili policję członkowie Błękitnego Patrolu WWF Polska.
W porozumieniu z Urzędem Morskim w Gdyni i pracownikami stacji morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu weryfikowane będzie ponadto, po których akwenach przed śmiercią poruszały się foki. Wiadomo, że przynajmniej jedna z nich, Helenka, znaleziona pod koniec maja z obrażeniami głowy na plaży w Helu, miała zamontowany chip.
Wszystkie pięć ostatnich przypadków bestialskich mordów na fokach połączono i przekazano do Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Z czynności wyłączona została też Komenda Powiatowa Policji w Pucku. Zdaniem Agnieszki Goździk zapewni to bezstronność w rozwiązaniu sprawy. O zabijanie fok podejrzewani są m.in. rybacy z Pucka i okolic, którzy wielokrotnie wypowiadali się negatywnie o tych chronionych ssakach, zarzucając im głównie, że wyjadają ryby z sieci. Według prokurator Agnieszki Goździk za wcześnie jest jednak na precyzyjne wskazywanie sprawców.
- Na tym etapie postępowania nie wiemy, czy zrobili to rybacy – podkreśla Agnieszka Goździk.
Czytaj także: Foka to szkodnik! Mocne słowa posłanki PiS
Sprawie z wielką uwagą przygląda się też kierownictwo policji. Mundurowi zapewniają, że zrobią wszystko, aby ustalić personalia zabójców fok.
- Nadajemy temu tematowi priorytet i będziemy się mu przyglądać w szczególny sposób – mówi nadkom. Piotr Janik, dyrektor Biura Kryminalnego warszawskiej KGP. - Otrzymujemy informacje o osobach, które mogą mieć związek z tym przestępstwem. Musimy to mocno zweryfikować. W zeszłym roku nie mieliśmy ani jednego zawiadomienia o uśmierceniu foki. W tym mamy na tę chwilę pięć. Traktujemy to bardzo poważnie.
W przypadku znalezienia martwego zwierzęcia należy powiadomić do Stację Morską im. Profesora Krzysztofa Skóry w Helu. Wystarczy zadzwonić na telefony alarmowe: 601 88 99 40 i 58/ 675 08 36, lub dla Błękitnego Patrolu WWF - całodobowy telefon alarmowy to 795 536 009.
POLECAMY NA STREFIE AGRO:
