Śmigłowiec, którym w środę rano leciał minister Monastyrski i jego dwóch zastępców, rozbił się w środę rano w mieście Browary pod Kijowem. Maszyna upadła na teren przedszkola. Według najnowszych danych zginęło 17 osób, w tym czworo dzieci. Wcześniej mówiono o 16, a także o 18 ofiarach śmiertelnych.
"Ogromna strata i niebywała tragedia"
„Zrozumiałe, że w warunkach wojennych jest to ogromna strata, bo chodzi przecież o ministra spraw wewnętrznych, jego pierwszego zastępcę i wiceministra. Jest to ogromna strata, ale zasoby kadrowe pozwalają na szybkie nominowanie następców. Jest to jednak niebywała tragedia” – podkreślił.
Pytany o przyczyny wypadku Rachmanin powiedział, że we wstępnych wersjach śledztwa wymienia się dwa najbardziej prawdopodobne powody.
„Oficjalnych wersji jeszcze nie ma. Wstępne mówią o złych warunkach pogodowych i niskiej wysokości, na jakiej leciał śmigłowiec” – przekazał deputowany w rozmowie z PAP.

dś
Źródło: