Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, pod nadzorem prokuratury, ustalali szczegółowe okoliczności tajemniczej śmierci 32-letniego mężczyzny, który zginął w sobotę na strzelnicy w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Śledczy nie mają wątpliwości. Śmierć mieszkańca Siemianowic Śląskich nie była wynikiem niefortunnego wypadku, tylko udaną próbą samobójczą. 32-latek skierował lufę wypożyczonej broni w kierunku głowy i wystrzelił.
Śmierć na strzelnicy
32-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich pojawił się na chorzowskiej strzelnicy w sobotni wieczór, około godziny 20. Zgodnie z regulaminem, wypożyczył broń i po przejściu wymaganego instruktażu strzelał do tarczy.
- Około godziny 21.20 instruktor, który przebywał na strzelnicy, przekazał 32-latkowi i drugiemu mężczyźnie, który strzelał, że zbliża się godzina zamknięcia obiektu. Chwilę później instruktor usłyszał strzał, a mieszkaniec Siemianowic Śląskich przewrócił się - relacjonuje st. asp. Arkadiusz Bień z Komendy Miejskiej w Chorzowie.
Początkowo śledczy brali pod uwagę dwie wersje wydarzeń - nieszczęśliwy wypadek i próbę samobójczą. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości, ponieważ rana wlotowa znajduje się od spodu brody, co jednoznacznie wskazuje na samobójstwo.
To drugi w ostatnich latach przypadek, w którym człowiek zginął na terenie chorzowskiej strzelnicy. Tych dwóch sytuacji nie można jednak porównywać. Dwa lata temu na terenie tej samej strzelnicy doszło bowiem do zabójstwa. 25-letni wówczas Hubert Ch. zabił na strzelnicy w Chorzowie 46-letniego instruktora strzelectwa, próbował ukraść stamtąd broń oraz usiłował zabić jednego z właścicieli obiektu, gdy chciał opuścić budynek. Jak ustalono podczas śledztwa, Ch. chciał wykorzystać broń podczas planowanej strzelaniny w centrum Katowic. Mężczyznę skazano na 25 lat więzienia. Jeszcze w marcu do Sądu Okręgowego w Katowicach trafiły apelacje od tego wyroku.
Zdrowy, ale bierze leki
Prokurator wnioskował o dożywocie. Chciał też, by zabójca mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 30 latach za kratkami. Oskarżyciel posiłkowy również chciał, by Ch. pozostał w więzieniu do końca życia. - Sprawa została rozpoznana przez nasz sąd jeszcze przed wakacjami, a wyrok sądu pierwszej instancji został uchylony. Sprawa w całości została przekazana do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Katowicach - przekazał rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach sędzia Robert Kirejew.
Z jednej strony wzięto pod uwagę argumenty prokuratora, który przypomniał, że Ch. chciał wykorzystać broń ze strzelnicy, by strzelać do innych osób w centrum Katowic. Z drugiej strony za zasadne uznano także zarzuty obrony dotyczące opinii psychiatrycznej - powinna być pełniejsza.
Ch. w areszcie cały czas przyjmuje leki psychotropowe, chociaż jak wynika z opinii - jest zdrowy. Sprawa powinna trafić na wokandę Sądu Okręgowego w Katowicach jesienią tego roku.
*Przejmująca historia Macieja Cieśli. To o nim mówił papież Franciszek
*Ale burza! Samochody zatopione przy M1 w Czeladzi ZDJĘCIA + WIDEO
*Tylko szaleniec mógłby się rzucić na tego policjanta ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*Najlepsze baseny w województwie śląskim [TOP 10 BASENÓW]
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"