Śmierć pacjenta w Sosnowcu. W męczarniach czekał na pomoc. Prokuratura postawiła zarzut lekarzowi. Miał doprowadzić do śmierci

Patryk Osadnik
Pacjent czekał na izbie przyjęć ponad dziewięć godzin. Zmarł tego samego dnia; Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pacjent czekał na izbie przyjęć ponad dziewięć godzin. Zmarł tego samego dnia; Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Tomasz Siwecki/Arek Gola
Śmierć pacjenta w Sosnowcu: lekarz Sławomir Ś. usłyszał zarzut w związku ze śmiercią Krzysztofa Siweckiego. Przypomnijmy, mężczyzna 18 marca 2019 roku trafił do Szpitala Miejskiego w Sosnowcu, gdzie przez dziewięć godzin w męczarniach czekał na pomoc. Kiedy ją otrzymał, było już za późno. Lekarz odpowie za umyślne narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślne spowodowanie jego śmierci.

Jest przełom w sprawie Krzysztofa Siweckiego, pacjenta, który 18 marca 2019 roku trafił do Szpitala Miejskiego w Sosnowcu, gdzie przez dziewięć godzin w fatalnym stanie czekał na pomoc. Tej nie otrzymał na czas, a w efekcie zmarł.

Lekarz Sławomir Ś. 24 listopada 2020 roku usłyszał w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach zarzut umyślnego narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo utraty życia, skutkującego nieumyślnym spowodowaniem jego śmierci.

Zobacz koniecznie

- Mając na względzie dobro prowadzonego postępowania, w tym stan zaawansowania postępowania dowodowego, jedynie możliwym obecnie jest wskazanie, iż podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, korzystając z przysługującego mu uprawnienia do odmowy składania wyjaśnień - odpowiada prok. Ireneusz Kunert na pytania DZ.

Byłemu lekarzowi ze Szpitala Miejskiego w Sosnowcu, wkrótce po tym zdarzeniu został zwolniony, grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Wcześniej pisaliśmy

Rodzina będzie domagała się odszkodowania ze strony szpitala

Szpital Miejski w Sosnowcu nigdy nie skontaktował się z rodziną zmarłego. Przeprosiny zostały przekazane jedynie za pośrednictwem mediów.

- Czuję przede wszystkim żal i ból po stracie brata. Często wracam pamięcią do tych nieszczęsnych godzin. Nie ukrywam, że jest to bardzo trudne dla mnie i reszty rodziny - przyznaje Tomasz Siwecki, brat Krzysztofa.

Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Południe wszczęła śledztwo z urzędu, które później zostało przekazane wyższym instancjom. Rodzina nie wyklucza jednak, że po zakończeniu sprawy złoży jeszcze pozew cywilny o odszkodowanie.

- Prace od dłuższego czasu bardzo intensywnie toczą się w prokuraturze, gdzie przesłuchano kilkadziesiąt osób, zebrano szereg dowodów i ekspertyz. Czekamy tylko, aż ta sprawa się zakończy, a później będziemy podejmować kolejne kroki - zapowiada Tomasz.

Śmierć pacjenta w Sosnowcu

Poniedziałek, 18 marca 2019 roku, był dniem tragicznym dla Krzysztofa Siweckiego oraz jego rodziny. Mężczyzna około godz. 10.30 trafił ze skierowaniem od lekarza rodzinnego do szpitala przy ul. Zegadłowicza w Sosnowcu. Jego noga była opuchnięta, sączyła się z niej krew, wszystko wskazywało na zator. Mimo to, podczas triażu otrzymał kolor zielony, czyli uznano, że nie potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krzysztof słabł z minuty na minutę, tracił coraz więcej krwi. Jego rodzina opisywała, że jedyną osobą, która wykazała prawdziwe zainteresowanie pacjentem, była sprzątaczka. Kobieta co kwadrans wymieniała ręcznik pod jego nogą.

- Czułem się jak w horrorze - mówił Tomasz Siwecki, brat pacjenta. - Stan Krzysztofa się pogarszał, ale nikt nie chciał tego widzieć. Mogę to porównać do sytuacji, w której ktoś siedziałby na izbie z odciętą ręką, a przechodzący lekarze pytali go, jak się czuje - dodawał.

Na interwencję lekarzy czekał ponad dziewięć godzin, ale wtedy było już za późno. Zmarł po przewiezieniu do szpitala w Chorzowie.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Szymon

na szczescie w Sosnowcu zwolnili wtedy tego lekarza

h
hehe
28 listopada, 14:55, Gość:

W takich przypadka po kilku godzinach dzwoni się po policję

Akurat milicja ci pomoże....

G
Gość

W takich przypadka po kilku godzinach dzwoni się po policję

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Lewandowski jasno o grze w reprezentacji Polski. „Gdybym słuchał mediów, to…”

Lewandowski jasno o grze w reprezentacji Polski. „Gdybym słuchał mediów, to…”

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Wróć na i.pl Portal i.pl