Jak informuje prokurator Marcin Jędruszczak do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko Lucynie P.
Śmierć pacjentki kliniki medycyny naturalnej: Pielęgniarka odpowie przed sądem
U pacjentki doszło do nagłego zatrzymania krążenia po podaniu wlewu z DSMO. Kobieta zmarła w szpitalu następnego dnia. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że do śmierci 35-latki przyczynił się jeden ze składników DMSO. Pielęgniarka podała niewłaściwą dawkę preparatu.
Czytaj też: Przełomowa operacja w Poznaniu. Dokonano przezcewnikowego usunięcia skrzepliny z prawego przedsionka serca
Klinika, po śmierci kobiety wydała oświadczenie: „Pacjentka leczona była metodami uznanymi i stosowanymi na całym świecie. Nadto chcemy z całą stanowczością podkreślić, że taka sama substancja jest powszechnie stosowana przy leczeniu np. bólów reumatoidalnych czy w stanach zapalnych. W związku z tym apelujemy, by nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków i na tę chwilę nie łączyć zdarzenia z zastosowanym leczeniem”.
Zdania tego nie podzielają lekarze specjaliści, którzy wskazują, że DMSO jest to środek chemiczny, który nie jest lekiem, ani nawet suplementem diety czy środkiem leczniczym.
– To rozpuszczalnik organiczny stosowany w laboratoriach. Informowanie o jego działaniu terapeutycznym to okłamywanie ludzi
– tłumaczył toksykolog Eryk Matuszkiewicz z Oddziału Toksykologii Szpitala Miejskiego im. Raszei w Poznaniu.
DMSO nie jest także dostępny w aptekach do stosowania wewnętrznego.
– Jego śladowe ilości znajdują się jedynie jako substancja pomocnicza w jednym preparacie do zwalczania brodawek
– wyjaśniała Alina Górecka, prezes Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej.
Zobacz też: Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?:

TOP 15 położnych w Poznaniu - zobacz ranking na podstawie op...