O nowych ustaleniach śledczych informuje Gazeta Wyborcza.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek, 9 lutego wieczorem, na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu, w rejonie Ogrodu Botanicznego. 27-letnia rowerzystka została potrącona przez samochód osobowy. Mimo podjętej próby reanimacji kobieta zmarła.
Czytaj więcej: Śmiertelny wypadek na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu. Nie żyje potrącona rowerzystka
Kierowcą samochodu był 35-letni obywatel Białorusi, świadczący usługi dla Ubera. Jak wykazało badanie alkomatem, był trzeźwy. Zachowanie kierowcy wzbudziło jednak podejrzenia funkcjonariuszy. Zlecono badana krwi, które potwierdziły, że w momencie wypadku mężczyzna był pod wpływem środków odurzających.
- W laboratorium potwierdzono, że kierowca znajdował się pod wpływem środków odurzających
- przekazał dziennikarzom "Wyborczej" Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Jak wyjaśniał w rozmowie z gazetą Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej prokuratury, kierowca palił marihuanę. Jej stężenie miało "odpowiadać obecności we krwi ponad pół promila alkoholu".
11 lutego 35-latek został aresztowany na trzy miesiące. Usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem substancji odurzających. Grozi mu a to kara pozbawienia wolności do 12 lat.
Obserwuj nas także na Google News
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
