W pikiecie wzięli udział związkowcy z różnych przedsiębiorstw i instytucji z województwa pomorskiego. Podobne protesty - zapowiadają związkowcy - odbędą się w całym kraju.
- Nadal podtrzymujemy swoje postulaty, 450 zl dodatkowo w tym roku oraz systemowe zmiany na rok 2020 czyli ustawa i mnożnikowy system wynagradzania. We wszystkich miastach wojewódzkich nasi przedstawiciele powiedzą też o tym, jak źle dzieje się w sądach i jak prawdziwe okazuje się przysłowie, że pod latarnią najciemniej. Niskie i nieuregulowane płace, skandaliczne warunki pracy, braki etatowe, brak chętnych do pracy i zrzucanie odpowiedzialności za niedomagania systemu na szeregowych pracowników - mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność”.
I wylicza: - Mobbing, łamanie praw pracowniczych i związkowych. Praca na kilkunastu systemach informatycznych. Zamieniają nam sądy w fabryki śrubek i "domy wariatów". Tak dłużej już się nie da.
Przypomnijmy „Solidarność” domaga się m.in.
- wprowadzenia kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek,
- odmrożenia wskaźnika naliczania Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych,
- systemowych rozwiązań stabilizujących ceny energii oraz
- wsparcia dla przemysłu energochłonnego (bez tych instrumentów rachunki za prąd wzrosną w przyszłym roku o kilkadziesiąt proc., a zakładom energochłonnym grozi likwidacja),
- niewliczania do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
