Spis treści
Sonda przeleciała w Wigilię Bożego Narodzenia z zawrotną prędkością przez atmosferę Słońca. Zrobiła w ten sposób NASA i ludzkości wspaniały prezent.
Tak blisko Słońca żadna sonda nie była
Odbierane sygnały wykazały, że systemy sondy są w idealnym stanie. Sonda NASA zbliżyła się na odległość zaledwie 6,1 mln km od powierzchni Słońca. Dla porównania odległość Ziemi Słońca to 150 mln km.
Wyposażona w specjalną osłonę termiczną zbliżyła się do naszej gwiazdy na odległość siedem razy bliższej niż jakakolwiek inna sonda.
Najszybszy obiekt w historii ludzkości
Podczas przelotu rozpędziła się do prędkości 192 km/s, czyli 692 tysiące na godzinę! To najszybszy obiekt stworzony przez człowieka w historii
Misję zaprojektowano tak, aby sonda wleciała w koronę Słońca, czyli zewnętrzną atmosferę, która wywołuje potężne burze słoneczne i zjawiska pogodowe mające wpływ na Ziemię.
„To ekscytujące” — nie krył radości Mashable Nour Raouafi, astrofizyk z Johns Hopkins Applied Physics Laboratory i naukowiec projektu misji. „Słońce jest dla nas jak laboratorium”.
Odezwie się operatorom dopiero po świętach
Chociaż NASA ogłosiła, że sonda wykonała historyczny przelot, będzie ona w pozycji, aby wysłać sygnał na Ziemię dopiero 27 grudnia, co potwierdzi jej bezpieczeństwo.
Aby wykonać historyczny przelot, sonda wykonała 22 orbity wokół Słońca, co pozwoliło jej zanurzyć się jeszcze głębiej w koronie. A nieustannie nabierała prędkości. Kiedy wielokrotnie przelatujesz obok tak masywnego i grawitacyjnie silnego obiektu — słońce jest kulą gorącego gazu 333 000 razy masywniejszą od naszej planety — zyskujesz mnóstwo prędkości. W kosmosie nie ma nic, co mogłoby zatrzymać ten ruch.
Osłonę termiczną sondy zaprojektowaną tak, aby wytrzymała intensywne promieniowanie słoneczne. Osłona na 2,4 metra średnicy i 12 centymetrów grubości, a nagrzewa się do 1371 stopnia Celsjusza.