Spis treści
Mentzen zaapelował do władz Ukrainy, by przestały propagować postać Bandery
We Lwowie Sławomir Mentzen wystąpił na tle pomnika Stepana Bandery. Domagał się od władz Ukrainy, by przestały propagować postać nacjonalistycznego polityka.
„To terrorysta, który jeszcze w II RP został skazany przez polski sąd za morderstwa na Polakach. Następnie założył Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, która jest odpowiedzialna za rzeź na Wołyniu. Ludzie tego człowieka zamordowali 100 ty. Polaków” – mówi na nagraniu.
Mer Lwowa nazwał Mentzena "prorosyjskim politykiem z polskim paszportem"
Na wideo kandydata Konfederacji na prezydenta, zareagował mer Lwowa Andrij Sadowy.
„Prorosyjski polityk z polskim paszportem, Sławomir Menzen powinien wykazać się odwagą i nagrać film w pobliżu Doniecka. Może też udać się na front i podzielić się swoimi przemyśleniami, w szczególności z polskimi wolontariuszami. Musimy sprawdzić, czy w ogóle wolno mu wjechać na Ukrainę” – napisał na platformie X.
Kandydat Konfederacji odpowiedział merowi Lwowa
Na te słowa odpowiedział Sławomir Mentzen.
„Jestem Polakiem i pojechałem do pięknego i kulturowo polskiego miasta Lwów, któremu Rosjanie wyrządzili kiedyś wiele szkód. Na miejscu zobaczyłem pomnik Bandery, kult banderowskich zbrodniarzy na czele z Szuchewyczem. Powinien się Pan wstydzić, że w tak wspaniałym mieście zgadza się Pan na kult ludobójców, zbrodniarzy i morderców moich rodaków” – napisał na X.
Dodał, że jego zdaniem to Andrij Sadowy „powinien mieć zakaz wjazdu do Polski”.
„Proszę wierzyć, że jak wygram, pilnie się tym zajmę” – napisał kandydat Konfederacji na prezydenta RP.
Ukraiński historyk grozi śmiercią Mentzenowi?
W środę Sławomir Mentzen poinformował, że ukraiński historyk zagroził mu śmiercią.
„Ukraiński historyk Wachtang Kipiani grozi mi śmiercią, pisząc, że może mi załatwić powtórkę z historii Pierackiego, polskiego polityka, ministra spraw wewnętrznych, zamordowanego w 1934 r. przez ukraińskich nacjonalistów. Kipiani jest znanym ukraińskim historykiem, występuje w telewizji, został uhonorowany odznaczeniem im. Bandery. Dostał też Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Ukraińcy grożąc śmiercią polskiemu posłowi po raz kolejny pokazują swój stosunek do Polski. Domagają się od nas pieniędzy, jednocześnie dalej czczą morderców Polaków, a nawet zapowiadają zabójstwo polskiego polityka, za to, że powiedziałem o nich prawdę. Oczekuję, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych kierowane przez Radosława Sikorskiego zareaguje i nie pozwoli na kolejne ataki Ukraińców na nasze państwo” – napisał na platformie X.