Spis treści
Spór na linii Barbara Nowacka kontra Władysław Kosiniak-Kamysz
„Ktoś znów pomylił MON z MEN jak czytam” – napisała na portalu X ministra Barbara Nowacka, odnosząc się – nie wprost – do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicepremiera i ministra obrony narodowej na temat edukacji zdrowotnej w szkołach.
– Edukacja zdrowotna w szkołach będzie przedmiotem nieobowiązkowym, o udziale w nim będą decydować rodzice; myślę, że będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii – prawicowej czy lewicowej – powiedział szef MON i lider PSL.
Był o to pytany podczas konferencji prasowej w Szczecinie o protesty przeciwko wprowadzeniu obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna w szkołach, jakie odbyły się w sobotę w tym mieście, a w niedzielę - w Krakowie i Radomiu. Dodał, że rozmawiał na temat tego przedmiotu z ministrą Nowacką, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem oraz z premierem Donaldem Tuskiem.
Rafał Trzaskowski: edukacja zdrowotna potrzebna, ale powinna być dobrowolna
O sprawę został zapytany podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Rafał Trzaskowski.
"To jest pytanie do rządu. Ja uważam, że oczywiście taka edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna - tutaj zdanie powinno zostać pozostawione rodzicom. Tak - myślę - będzie lepiej dla nas wszystkich" - odpowiedział kandydat na prezydenta RP.
Kontrowersje wokół edukacji zdrowotnej
Według wcześniejszych zapowiedzi MEN przedmiot miał być obowiązkowy. Zapowiedzi nowego przedmiotu wywołały kontrowersje, m.in. na początku grudnia na placu Zamkowym w Warszawie odbył się protest pod hasłem: „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji”.
W poniedziałek rzecznik prasowy MEN Piotr Otrębski przekazał PAP, że trwają jeszcze prace ekspertów nad podstawą programową przedmiotu edukacja zdrowotna.
"Finalne decyzje minister edukacji dotyczące tego przedmiotu pojawią się po zakończeniu tych prac" - dodał.
Edukację zdrowotną za niezgodną z konstytucją uznała Konferencja Episkopatu Polski. Biskupi, powołując się na art. 48. i 53. Konstytucji RP, zaznaczyli, że „wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”. Z kolei kierownictwo ministerstwa wielokrotnie podkreślało, że przedmiot będzie holistyczny i oczekiwany przez wiele środowisk, w tym przez rodziców.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: