Musiał opuścić toaletę
W środę, 1 maja, pisaliśmy na echodnia.eu o warunkach, w jakich żyje Pan Jan i prosiliśmy o wyjaśnienie tej sprawy proboszcza. Zobacz: WC obok łóżka i skrajna nędza - kościelny mieszka w toalecie? Sprawę wyjaśniają księża
Okazało się, że tego samego dnia mężczyzna musiał opuścić toaletę, w której mieszkał. Taką kolej rzeczy zapowiedział sam ksiądz Adam Kędzierski, proboszcz Parafii Katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kielcach. - Chcieliśmy dobrze, ale nie wyszło. Ja sam nie chciałbym, aby pan Jan mieszkał w tak złych warunkach i w końcu czuje się zmuszony, aby to zakończyć. Jeszcze dziś z nim porozmawiam i postaramy się inaczej rozwiązać całą tę sytuację – zapowiadał.
ZOBACZ TEŻ: OŚWIADCZENIE PROBOSZCZA PARAFII KATEDRALNEJ
Pan Jan wielokrotnie odmawiał pomocy i wygląda na to, że bardzo się przywiązał do kieleckiej Katedry, ponieważ po opuszczeniu toalety nie wiedział, co ze sobą zrobić. Choć wciąż żyje jego mama, pan Jan woli mieszkać w skrajnie nędznych warunkach i być blisko kościoła.
Trwa zbiórka na… mieszkanie
Sytuacja jest bardzo dynamiczna - w czwartek proboszcz parafii zmienił zdanie i znów pozwolił panu Janowi zamieszkać w toalecie. To jednak nie koniec.
Powstała zbiórka publiczna w celu… kupienia mężczyźnie mieszkania. Założył ją kielczanin Dariusz Gacek, prowadzący profil "Scyzoryk się otwiera" na Facebooku. „Całe Kielce żyją sprawą Pana Janka - człowieka, który od wielu lat był wykorzystywany do prac fizycznych przy kieleckiej Katedrze przez rezydujących tam księży. Dziś - został on wyrzucony stamtąd przez proboszcza, zapewne w zemście za ujawnienie skandalicznych warunków w jakich mieszkał. Kazano mu natychmiast opuścić miejsce przy… toalecie, które udawało pokoik, w którym przebywał od dawna. Pan Janek mieszkał ostatnio w WC przy kieleckiej Katedrze. Za prace porządkowe otrzymywał 10-20 złotych tygodniowo. Po opublikowaniu zdjęć w jakich warunkach mieszka, proboszcz wyrzucił go na ulicę. Po naszej interwencji proboszcz zgodził, aby pan Janek został jeszcze 3 dni. Pomóżmy, aby pan Janek, który od kilkudziesięciu lat pomaga przy Katedrze mógł godnie mieszkać. Co ważne pan Janek nie pije alkoholu oraz nie pali papierosów.” - czytamy na stronie zbiórki.
Niesamowity jest fakt, że w ciągu niespełna doby z zaplanowanej kwoty 150 tysięcy złotych zebrano już niemal 30 tysięcy złotych. Kwota rośnie bardzo szybko, w czwartek o 15 było - 32 295 złotych - KLIKNIJ I SPRAWDŹ AKTUALNĄ KWOTĘ
Pod znakiem zapytania stoi jednak kwestia, czy pan Jan faktycznie będzie chciał się przeprowadzić oraz czy w końcu zdecyduje się przyjąć pomoc.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności

ZOBACZ TAKŻE: FLESZ Katastrofa klimatyczna coraz bliżej. Polska ugotuje się w skwarze
Źródło: vivi24
