Stosunek do Wołynia już nie podzieli Polski i Ukrainy?
W 2023 roku obchodzona będzie 80. rocznica zbrodni na Wołyniu. Odmienny stosunek do krwawych wydarzeń, których kulminacja nastąpiła latem 1943 roku, nie tylko dzielił Polaków i Ukraińców, ale też był pożywką dla rosyjskiej propagandy. Piotr Wawrzyk powiedział w programie „iPolitycznie”, że podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, temat Wołynia pojawił się w rozmowach prezydentów.
„Mamy zgodę ze strony Ukrainy na coś, co wydawało się niemożliwe. Na ekshumację na ziemiach Ukrainy” – przyznał Wawrzyk.
Wiceszef MSZ ocenił, że "nie ma silniejszego sojuszu w Europie niż Polska i Ukraina".
„Nawet sojusz Francji z Niemcami nie funkcjonuje tak jak nasz z Ukrainą” – stwierdził.
Co musiałoby się stać, aby stosunki Polski z Ukrainą uległy pogorszeniu?
Wawrzyk był też pytany, czy te dobre relacje polsko-ukraińskie mogą znów ulec pogorszeniu za kilka lat, gdy Andrzej Duda przestanie być prezydentem Polski.
„Musiałoby teraz dojść do jakichś skrajnych ruchów. Można je zauważyć i w Polsce, i na Ukrainie, ale nie stwarzają żadnego zagrożenia. Ważne jest to, żeby przenieść piękne słowa na czyny i nadać trwałe podstawy” - mówił wiceminister
„Mamy aktualnie traktat o współpracy z Ukrainą, ale ma się on nijak do siły współpracy aktualnej. Wkrótce powinien pojawić się nowy dokument. Traktat wymaga jednak podpisania szeregu ustaw wielu resortów Polski i Ukrainy. W Europie nie ma silniejszego sojuszu niż Polska i Ukraina. Serce Europy bije w Warszawie, a nie w Berlinie – zaznaczył Wawrzyk”.
mm