Sprawca katastrofy na A6/S3 pod Szczecinem, w której zginęła 5-osobowa rodzina ze Stargardu, na wolności czeka na wyrok

Na drodze A6/S3 pod Szczecinem, w okolicy zjazdu na Wielgowo, w niedzielę 9 czerwca 2019 roku, około godz. 13.20, zderzyło się siedem samochodów, jeden ciężarowy i sześć osobowych. Sprawcą wypadku był kierujący TIR-em, który wjechał w tył samochodu osobowego, a ten w poprzedzający i w sumie zderzyło się aż 7 pojazdów, które zaczęły się palić.

Na miejscu śmierć poniosło 6 osób z dwóch samochodów osobowych, w tym podróżująca jednym autem rodzina ze Stargardu, mama z trojką dzieci i babcia. Była to 59-letnia babcia Mirosława, jej 34-letnia córka Olga z dziećmi, 14-letnią Zuzią, 9-letnią Mają i 6-letnim Filipem, uczniami Szkoły Podstawowej nr 3 Stargardzie.

Zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym postawiony został 35-letniemu wówczas kierowcy TIR-a. Nie przyznał się do winy. Na wniosek prokuratury został aresztowany.

Dziś mija rok od tej straszliwej katastrofy. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest śledztwo.

- Sprawa wciąż toczy się w prokuraturze, jest na etapie postępowania przygotowawczego, trwa oczekiwanie na kompleksową opinię biegłych z zakresu ruchu drogowego oraz z zakładu medycyny sądowej - wyjaśnia prokurator Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Od treści opinii zależy, jakie będą podjęte dalsze czynności w sprawie, co zdecyduje prokurator.

Czy pochodzący z województwa lubuskiego, 36-letni dziś kierowca ciężarówki na tę decyzję oczekuje za kratami aresztu? Jak się okazuje, decyzją Sądu Okręgowego w Szczecinie, na skutek zażalenia wniesionego przez obrońcę podejrzanego, tymczasowy areszt został mu uchylony.

- Zostały wobec niego zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze, poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych, policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu - informuje Ewa Obarek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Sprawcy wypadku grozi kara od roku do 10 lat więzienia.