Większy popyt, mniejsza podaż - tak o letnich miesiącach w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu mówi dyrektor placówki Krzysztof Olbromski. Wakacje to trudny okres, ale na hasło: "Ratujemy życie" krwi w poznańskim centrum nie brakuje. Mogą się jednak zdarzyć okresowe problemy w przypadku planowanych operacji, szczególnie, jeśli pacjent posiada rzadką grupę krwi, jak 0 minus lub A minus. - Krew to dar życia, potrzebna jest zawsze, w czasie wakacji rzeczywiście jest na nią większe zapotrzebowanie, a dawców zgłasza się mniej - mówi Krzysztof Olbromski i rozwiewa wątpliwości tych, którzy mają obawy, czy mogą zostać krwiodawcami. Sprawdź, jak często można oddawać krew, kto zostanie odesłany z kwitkiem, a kto ma szanse na uratowanie życia drugiemu człowiekowi. Kliknij w galerię i sprawdź!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
...
krew nie ratuje życia, a jedynie je przedłuża, z dużym ryzykiem. To ''ratowanie życia'' jedno z kłamstw na temat krwiolecznictwa - dla niektórych bardzo opłacanego biznesu. Dziedziny, która jest archaiczna, ale trzyma się właśnie dzięki wielkim hasłom i układom wypracowanym w latach komuny, gdzie była powszechną metodą (wlać w pacjenta i wypisać, żeby nam na oddziale nie umarł). Cały nowoczesny świat jest do przodu, a w Polszcze po dawnemu. To taki efekt psychologiczny, jak z dawaniem kasy małym żebrzącym dzieciom - dowartościowujesz się, bo rzekomo pomogłeś człowiekowi. W rzeczywistości twoja krew mogła pójść na handel.