Jak się dowiadujemy, nawet 10 lat więzienia i surowe grzywny grozić mogą 9 oskarżonym m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, których sprawa trafi przed sąd decyzją Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Chodzi o uszczuplenia w podatku VAT i akcyzowym należnym w związku ze sprowadzaniem aut do Polski, podrabianie dokumentacji niezbędnej do rejestracji pojazdów, wyłudzania poświadczenia nieprawdy, a także paserstwo. Ogółem Skarb Państwa miał być narażony na utratę należności z podatku akcyzowego na kwotę minimum 4 mln zł, ale w toku karnego postępowania zabezpieczono samochody warte ponad 2 mln zł i pieniądze.
Według śledczych z Regionalnej, którym grupę rozpracować pomagali funkcjonariusze z gdańskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji Zarząd i Warmińsko–Mazurskiego Urzędu Celno–Skarbowego, wszystko zaczęło się w styczniu 2019 roku. Wówczas w Poznaniu, na podstawionego „słupa”, będącego obywatelem Białorusi zarejestrowana została spółka zajmująca się prowadzaniem pojazdów z zagranicy, ich rejestracją i dalsza sprzedażą w Polsce.
Gdzie najczęściej kradną auta w Polsce? Sprawdź!
- Z dokumentów stanowiących podstawę do rejestracji pojazdów wynikało, że były one zdekompletowane i uszkodzone – relacjonuje prokurator Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Na tę okoliczność sporządzane były opinie rzeczoznawcy. W ten sposób ustalano wartość pojazdu stanowiącego podstawę opodatkowania podatkiem akcyzowym na około 30 procent wartości pojazdu kompletnego. Faktycznie spółka sprowadzała luksusowe, kompletne samochody o dużej wartości.
Jak informuje prokurator, w jednym z warsztatów samochodowych następowała ich dekompletacja w celu wydania przez rzeczoznawcę opinii o ich zaniżonej wartości. Po przeprowadzeniu oględzin przez rzeczoznawcę pojazdy były przywracane do stanu pierwotnego i w takiej formie sprzedawane lub użytkowane przez członków grupy – dodaje.
W sprawie oskarżony jest właściciel warsztatu, w którym miano dokonywać przeróbek oraz rzeczoznawca dokonujący wycen. Na tym jednak działalność domniemanych przestępców się nie kończyła. Mieli też używać dokumentów poświadczających nieprawdę, według których luksusowe auta były pojazdami ciężarowymi lub specjalnymi. Posługiwali się też nieprawdziwymi zaświadczeniami o dokonaniu zmian konstrukcyjnych samochodów oraz o przeprowadzanych badaniach technicznych. W trakcie działań ujawniono też nierzetelne faktury VAT, kradziony samochód oraz fakt, że inne ukrywano by na jaw nie wyszło ich wcześniejsze przywłaszczenie z leasingu lub wypożyczenia.
- Wobec 4 oskarżonych stosowany był w sprawie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - słyszymy.
