Ma to zapobiec procederowi sprzedaży szczeniąt czy kociąt na ulicach i targowiskach. W internecie roi się już jednak od ofert, w których rasowe psy bez rodowodów rzekomo są tylko dodatkiem do bardzo drogiej smyczy czy obroży.
- Oczywiście, zdarzają się sytuacje, że osoby handlujące zwierzętami bardzo kombinują - mówi Ewa Gebert, prezes Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (OTOZ) "Animals" w Gdyni. - Ale powoli zmienia się to na lepsze, bo np. z targowisk handel zwierzętami zniknął.
Tydzień temu OTOZ "Animals" skontrolowało m.in. targ w Pruszczu Gdańskim, gdzie przypadków nielegalnej sprzedaży zwierząt nie było. - Razem z inspekcją weterynaryjną takie kontrole będziemy przeprowadzać regularnie - zaznacza Gebert.
Co z kontrolą internetowych ogłoszeń? Tu sprawa jest bardziej skomplikowana, ale nie oznacza to, że animalsi nie próbują z tym procederem walczyć. - Jesteśmy w kontakcie z takimi portalami jak np. Tablica.pl. Jego pracownicy w miarę możliwości interweniują, gdy widzą, że pojawia się ogłoszenie o gratisie do smyczy w postaci psa i zamieszczają komunikaty informujące użytkowników o tym, że to nielegalne - mówi Gebert.
Policja ostrzega, by przepisów nie łamać, bo grozi za to grzywna w wysokości nawet 5 tys. zł lub 30-dniowy areszt. - Wykroczenie w tym przypadku popełniają nie tylko sprzedający, ale też osoby, które kupują od nich zwierzęta - podkreśla podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Ewelina Oleksy
CZYTAJ TEŻ:
* Masowa likwidacja psów na Sri Lance. Władze zgodziły się na uśmiercenie 3 mln zwierząt
* Skubała: Los zwierząt to niekończąca się rzeź
* Pies przyjacielem człowieka? Pora to udowodnić!
* Seks w obronie praw zwierząt. PETA otwiera stronę porno! [ZDJĘCIA, VIDEO]
* Biedroń: Podobno jesteśmy społeczeństwem katolickim. Kochajmy naszych braci mniejszych