Srebrna kula w serce Rosji. Więcej LNG w Europie to cios dla Moskwy

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
fot. AA/ABACA/Abaca/East News
Wstrzymanie importu rosyjskiego gazu przez kraje UE byłoby katastrofą dla reżimu Władimira Putina. Europa to wciąż największy i przynoszący najwięcej zysku rynek zbytu dla Gazpromu, wielkie źródło dochodów budżetu Rosji, a więc i finansowania wojny z Ukrainą. Oczywiście, żeby zrezygnować z gazu rosyjskiego, trzeba go czymś zastąpić. Alternatywą może być zwiększenie importu gazu skroplonego.

Oczywiście, żeby sprowadzać LNG, trzeba mieć odpowiednią do tego infrastrukturę. Jeszcze kilka lat temu gazoporty działały niemal wyłącznie w zachodniej Europie (Hiszpania, Francja, Wielka Brytania, Włochy). Ale powstał też gazoport im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, pływającego terminalu LNG dorobili się w Kłajpedzie Litwini, jest projekt na chorwackiej wyspie Krk, są projekty w Grecji. Także (w końcu) Niemcy ogłosiły budowę dwóch terminali nad Morzem Północnym. Ale oprócz wyzwań technicznych związanych z odbiorem LNG, pojawia się pytanie, skąd będzie on pochodził.

Największymi eksporterami LNG na świecie są Australia, Katar i Stany Zjednoczone. Jednak duża część ich dostaw trafia obecnie do importerów azjatyckich, takich jak Chiny i Japonia. Europa musiałaby konkurować z tymi krajami, aby zapewnić sobie niezawodne dostawy. Co w tym wypadku oznacza konkurować? Po prostu płacić więcej za ten surowiec, niż odbiorcy azjatyccy. Od początku kryzysu ukraińskiego Europa odniosła pewne krótkoterminowe sukcesy w przekierowaniu dostaw amerykańskiego LNG do swoich portów. Jednak żeby utrwalić ten kierunek, kraje UE muszą podpisać długoterminowe kontrakty na gaz – tak jak zrobiła to już w ostatnich latach Polska chociażby.

Od 2016 r. Stany Zjednoczone systematycznie budują instalacje LNG i według danych amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej do końca tego roku będą miały największe na świecie zdolności eksportowe. Do 2025 r. planowane są dodatkowe obiekty, z których część może pomóc w zaspokojeniu rosnącego zapotrzebowania Europy na LNG. Ale to odbiorca musi zapewnić warunki dla przyjęcia rosnących dostaw. Mówiąc krótko: trzeba budować jeszcze więcej terminali LNG. Niemcy niedawno zatwierdziły plany budowy dwóch nowych terminali LNG, ale ich realizacja może potrwać ponad trzy lata. Wiele z istniejących terminali LNG w tym kraju jest już maksymalnie obciążonych.

LNG na piątkę

Jeśli chodzi o import LNG, Unia Europejska może poważnie rozważyć pięć głównych kierunków – pisze w swej analizie pod znamiennym tytułem „Alternatives to Russian Gas Supplies: Is LNG the EU’s Silver Bullet?” amerykański think-tank Jamestown Foundation (czasem nazywany „cieniem CIA”). Po pierwsze, USA - jeden ze światowych liderów pod względem produkcji skroplonego gazu ziemnego - którego eksport LNG do UE tylko w 2021 roku wyniósł 22 mld m³. Jednak z wielu powodów UE pozostaje drugorzędnym celem dla amerykańskich eksporterów LNG - Azja jest głównym priorytetem, z czysto handlowego punktu widzenia. Aby jeszcze bardziej rozwinąć północnoamerykański „wektor” LNG, UE mogłaby rozpocząć negocjacje z Kanadą, która sama posiada ogromne zasoby gazu ziemnego. Taka możliwość wymagałaby jednak dodatkowych inwestycji w infrastrukturę oraz nowych procedur legislacyjnych. Jednak nawet dalszy wzrost dostaw LNG z USA (i potencjalnie z Kanady) nie wystarczy do pokrycia całkowitego zapotrzebowania UE na gaz ziemny, którego roczne skumulowane zużycie wynosi 350-400 mld m³.

Drugim dużym nierosyjskim dostawcą LNG do Europy jest Katar. Według nieoficjalnych źródeł, jest gotowy zwiększyć eksport do UE tylko wtedy, gdy Bruksela spełni pewne warunki. Po pierwsze, UE będzie musiała zdecydować się na kontrakty długoterminowe. Po drugie, Bruksela będzie musiała zrezygnować z wszczętego wcześniej przeciwko QatarEnergy śledztwa antymonopolowego (które zostało wstrzymane w połowie lutego). Oficjalnie jednak katarskie władze powtarzają, że obecne moce produkcyjne nie mogą zostać znacząco zwiększone.

Trzeci duży światowy dostawca LNG - Australia - już zgłosił gotowość rozpoczęcia eksportu do UE w przypadku problemów z dostawami z Rosji. W 2021 roku Australia stała się największym producentem LNG na świecie. Dla Canberry zacieśnienie więzi energetycznych z UE może być również dobrą okazją do dywersyfikacji eksportu, dotąd głównie do Chin, z którymi stosunki polityczne i gospodarcze znacznie się pogorszyły.

Oprócz wyżej wymienionych źródeł, UE mogłaby również zwrócić się w stronę kontynentu afrykańskiego. Tam pierwszą opcją mogłaby być zasobna w gaz Algieria, która w 2021 roku dostarczyła do UE ok. 34 mld m³ gazu ziemnego i podobno może zwiększyć ten eksport o kolejne 7 mld m³. Dalszy wzrost wydobycia wymagałby jednak poważnych inwestycji w lokalną infrastrukturę gazową i gotowości Europejczyków do konkurowania z Chinami, które w lutym 2022 roku podpisały kontrakt na budowę nowego terminalu LNG w tym kraju. Innym problemem do rozwiązania jest konflikt Algierii z Marokiem. Od listopada 2021 roku Algieria zamknęła swój gazociąg eksportowy do Hiszpanii, Maghreb-Europa (MGE), który przebiega przez terytorium Maroka. Oprócz Algierii UE mogłaby również rozszerzyć współpracę z Angolą, Tanzanią, Nigerią i Mozambikiem, choć możliwość pełnego wykorzystania ich możliwości eksportowych będzie utrudniona z powodu braku infrastruktury, a także poważnych zagrożeń politycznych i bezpieczeństwa (terroryzm i wojny domowe), z którymi borykają się te kraje.

Piątym kierunkiem do rozważenia przez UE mogą być dostawy LNG ze wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego. W tym przypadku najlepsze opcje to Izrael, który posiada 900 mld m³ gazu w podmorskich złożach, a także Liban i Cypr. Jednak sporne roszczenia do wielu z tych śródziemnomorskich złóż, w tym ambitne zaangażowanie Turcji, nadal sprawiają, że jest to poważne wyzwanie.

źr. Jamestown Foundation

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl