Wideo: TVN24/ x-news
Zdarzenie miało miejsce we wtorek po południu. Statek turystyczny "Dragon" uderzył o falochron i osiadł na kamieniach znajdujących się przy wejściu do portu w Ustce.
Według świadków jednostka przez sprawiała wrażenie niesterownej, dryfującej w stronę falochronu. Wersję tę potwierdza Mirosława Więckowska z SAR Gdyni.
- Do awarii doszło tuż u wejścia do portu w Ustce – powiedziała Mirosława Więckowska, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni.
Dragon znalazł się na płyciźnie około godziny 17.30. Akcja ratownicza, prowadzona przez jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, trwała do godz. 18.40. Dowodził nią kpt. ż. w. Leszek Krogulec. Na pokładzie przebywało 88 turystów i 5 członków załogi. Zostali oni ewakuowaniu przez służby ratunkowe SAR do portu w Ustce. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dragon pozostał na mieliźnie. Nie ma napędu. Sam więc nie może próbować zejść z płycizny. Do zdarzenia doszło przy dobrych warunkach pogodowych. Przyczyny awarii zbada specjalna komisja.
Jednostka "Dragon", to przerobiony z kutra rybackiego statek, który obecnie jest popularną atrakcją turystyczną. Stylizowany jest na statek piracki.