Jak poinformowali politycy Koalicji Obywatelskiej celem kontroli poselskiej jest wyjaśnienie szczegółów operacji policji z dnia 18. i 19. listopada br. w Warszawie, podczas protestów przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Politycy opozycji dodali, że liczą na pełną współpracę z funkcjonariuszami w celu wyjaśnienia: czy policja faktycznie wykorzystuje antyterrorystów do zabezpieczania pokojowych demonstracji? Czy jest to obecnie standardem działań operacyjnych policji?
Wyjaśnili przy tym, że nie umawiali się z komendantem stołecznej policji na żadną konkretną godzinę, ale zapowiadali pisemnie swoją wizytę Dodali, że kiedy otrzymają odpowiedzi na zadawane pytania, podzielą się nimi z opinią publiczną.
- Jesteśmy z protestującymi na ulicach Warszawy od wielu tygodni i miesięcy. I najczęściej udaje nam się konstruktywnie współpracować z policją, łagodzić konflikty, wspierać dialog, zapobiegać eskalacjom. Ale wydarzenia na ulicach Warszawy z nocy z 18 na 19 listopada, zwłaszcza na placu Powstańców Warszawy, zszokowały protestujących i wielu mieszkańców stolicy – mówiła podczas konferencji prasowej przed gmachem Komendy Stołecznej Policji, posłanka Koalicji Obywatelskiej (Partia Zieloni) Urszula Zielińska.
Jak dodała, „nieoznakowani mężczyźni, uzbrojeni w gaz i metalowe pałki teleskopowe, atakowali pokojowo protestujących, w tym posłankę na Sejm i ich koleżankę z klubu Lewicy”. - Z mediów dowiedzieliśmy się, że atakujący byli funkcjonariuszami policji, jej elitarnych oddziałów antyterrorystycznych – mówiła Zielińska.
- Jesteśmy tu dziś, bo mamy szereg pytań do policji, na które to pytania społeczeństwu, mieszkankom mieszkańcom Warszawy, należą się odpowiedzi – mówiła z kolei posłanka Klaudia Jachira. - Ponieważ nie otrzymujemy żadnych konkretnych, merytorycznych informacji na posiedzeniach parlamentu ani komisjach sejmowych, korzystamy z narzędzia kontroli poselskiej – tłumaczyła.
Z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, zapewniał, ze posłowie nie przeprowadzają kontroli, aby „zdobywać i ujawniać nazwiska poszczególnych funkcjonariuszy”. Jesteśmy dlatego, bo rzetelne wyjaśnienie tej sytuacji należy się obywatelom - również dla odbudowy nadszarpniętego zaufania do policji. Jesteśmy też dla samej policji, która na swoje dobre imię i zaufanie społeczne pracowała 30 lat w wolnej Polsce, a teraz to zaufanie traci dzień po dniu, w takich właśnie wydarzeniach – podkreślił parlamentarzysta.
