Strefa Gazy. Tak izraelskie komando uwolniło z rąk terrorystów Hamasu czterech zakładników - WIDEO

Brawurowa akcja izraelskiej grupy na budynki Hamasu w Gazie, aby uratować zakładników, porwanych przez terrorystów, zakończyła się sukcesem.

26-letnia Noa Argamani, 21-letni Almog Meir Jan, 27-letni Andrey Kozloy i 40-letni Shlomi Ziv (40 l.) zostali uratowani. Jednak w misji zginął jeden z oficerów, 36-letni ojciec dwójki dzieci Arnon Zmora.

W wyniku powiązanych operacji w Nuseirat zginęło stu Palestyńczyków.

Minister Obrony Izraela Yoava Gallanta zatwierdzający akcję mówił, że była to „jedna z najbardziej bohaterskich i niezwykłych operacji”, jakich był świadkiem w ciągu 47 lat służby.

Rzecznik sił Izraela Daniel Hagari dodał: „Mówimy o Al-Nuseirat w centrum Gazy, gdzie Hamas w cyniczny sposób przetrzymywał zakładników w budynkach cywilnych. Chodziło o to, aby utrudnić dostęp do zakładników. „Pomiędzy dwoma budynkami jest tylko 200 metrów. Zdecydowaliśmy się na operację obu, bo gdybyśmy wybrali tylko jeden, ryzyko, że w drugim zabiją naszych zakładników, było ogromne. Mogli pomyśleć, że szykujemy kolejny atak… Trzeba zrozumieć, że przenosili zakładników z mieszkania do mieszkania, z tygodnia na tydzień.

Przygotowania chirurgicznej akcji zajęły tygodnie. Budowano nawet modele dwóch domów, w których trzymano czwórkę zakładników. To miało być jak operacja chirurgiczna, jak operacja mózgu. Ponieważ jeśli jedno wydarzy się przed drugim, można zabić zakładników.

Misja obejmowała nawet operację dywersyjną mającą odwrócić uwagę terrorystów. Wykonawcami akcji „Nasiona lata” była elitarna grupa antyterrorystyczna Yamam izraelskiej policji i oddziały wywiadowcze Shin Bet.

Dlaczego wybrano do ataku dzień, a nie noc? Uznano, że taka pora będzie zaskoczeniem dla terrorystów.

Napięcie w centrum dowodzenia było ogromne. Gdy padło słowo zatwierdzające: „Idź”, komando ruszyło w sobotę. 11:00 do akcji.

W centralnym obozie dla uchodźców Gazan Nuseirat zaatakowano dwa budynki, które zajmowały ludzie Hamasu. Była tam również czwórka jeńców. W trzypiętrowym budynku była przetrzymywana zakładniczka. Tak izraelskie komando szybko uporało się ze strażnikami Hamasu, zabijając kilka lub kilkanaście osób. Znacznie gorzej poszło grupie, która w czteropiętrowych budynku, gdzie terroryści przetrzymywali trzech zakładników, doszło do ostrej wymiany ognia. Ciężko ranny został wtedy 36-letni dowódca grupy.

W tym czasie na dworze rozpętało się piekło. Bojownicy Hamasu biegali z rusznicami po ulicach, by dopaść szturmujących.
Ze względu na rannego oficera trzeba było zostawić helikopter obok plaży. Potem zabrano zakładników dwoma helikopterami. W pierwszym była Nao, w drugim umieszczono trzech zakładników i rannego oficera.

Kiedy ze strony komandosów padło przez radio: „Mamy diamenty w rękach”, wiadomo było, że zakładnicy są wolni. Ale dramat trwał, bo materiał filmowy pokazał zapierający dech w piersiach moment, w którym helikopter zanurkował, by zabrać na pokład 11 osób biegnących w Gazie do oczekującej maszyny. Kiedy uciekający wsiedli do śmigłowca, ten wzbił się w powietrze, a w jego kierunku poleciały kule.

Później opublikowano materiał filmowy przedstawiający zakładniczkę w kamizelce kuloodpornej i hełmie wrzucanym do helikoptera, zanim wzbił się w niebo.

Uratowani zakładnicy zostali zabrani do Centrum Medycznego Sheba Tel-HaShomer niedaleko Tel Awiwu. Tam stwierdzono śmierć izraelskiego oficera, uczestnika operacji odbicia zakładników.
Minister obrony Yoav Gallant: „Żołnierze wykazali się ogromną odwagą, działając pod ciężkim ostrzałem w najbardziej skomplikowanym miejscu.(środowisko miejskie). „Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek przeprowadzał tego rodzaju operacje – przy takiej intensywności, przy takim poziomie współpracy i takim sukcesie.

Zdjęcia uwolnionej zakładniczki, urodzonej w Chinach obywatelki Izraela, porwanej na motocyklu, stały się symbolem okropności, jakie spotkały 7 października 2023 cywilów, których w Izraelu zaskoczył Hamas.

Biuro prezydenta Izraela rozesłało wideo, na którym Noa odbiera telefon od Izaaka Herzoga. Jestem bardzo szczęśliwa, że tu jestem. Dziękuję za wszystko, dziękuję za tę chwilę” – powiedziała uśmiechnięta Argamani, siedząc z ojcem na sali szpitalnej.

W innym nagraniu podczas rozmowy telefonicznej z premierem Benjaminem Netanjahu Noa mówiła: „Jestem bardzo poruszona. Już dawno nie słyszałem hebrajskiego.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!