Spis treści
PiS wciąż bez subwencji. Trwa wymiana pism między PKW a ministrem finansów
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała we wtorek za zasadną skargę PiS na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej z listopada 2024 roku o odrzuceniu rocznego sprawozdania finansowego partii za 2023 rok.
Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego jest podawany w wątpliwość także przez część członków PKW. Po uwzględnieniu przez Sąd Najwyższy wcześniejszej skargi w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego, PKW 30 grudnia 2024 roku wydała uchwałę, w której z jednej strony wykonała postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a z drugiej zaznaczyła, iż nie przesądza, czy ta izba jest sądem.
Zdaniem przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka w związku z tą uchwałą resort finansów powinien wypłacić środki należne PiS. Z kolei w ocenie ministra finansów Andrzeja Domańskiego uchwała PKW jest jednak „wewnętrznie sprzeczna”, dlatego wystąpił on do PKW o jej wykładnię.
Skarbnik PiS nie wierzy, że pieniądze wpłyną na konto partii
Henryk Kowalczyk, skarbnik PiS, pytany przez i.pl o to, czy sprawdzał konto partii, bo może właśnie dzisiaj wpłynęła subwencja odpowiedział: „pani raczy żartować”.
– Oczywiście, że sprawdzam konto i gdyby to się wydarzyło, na pewno miałbym informację natychmiast od służb finansowych Prawa i Sprawiedliwości. Takiej informacji nie mam. Nie wierzę, że te pieniądze przyjdą, bo nie po to Tusk wydawał polecenie Domańskiemu, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Do wyborów prezydenckich nie spodziewam się pieniędzy – mówił.
Ile środków PiS zebrał od zwolenników?
Polityk PiS pytany o to, co partia zrobi bez tych pieniędzy, odpowiedział, że będzie apelować do wyborców o darowizny na kampanię prezydencką, tak jak do tej pory.
– Korzystaliśmy z darowizn i wpłat na funkcjonowanie, dzięki czemu spłaciliśmy kredyt i jakoś funkcjonujemy – dodał.
Podkreślił, że „teraz potrzebne będą dużo poważniejsze kwoty, bo jednak przeprowadzenie kampanii prezydenckiej wymaga dużo większych nakładów”.
– Ufam, że wszyscy, którym zależy na tym, żebyśmy choć w części mieli jakiekolwiek szanse wyborcze, będą wpłacać darowizny – powiedział.
Pytany o to, ile do tej pory udało się zebrać pieniędzy do zwolenników PiS, odpowiedział, że od sierpnia jest to ponad 13 mln zł.
– Z tym, że większość poszła na spłatę kredytu, ale mamy jeszcze 3-4 mln zł na koncie, które przeznaczymy na kampanię prezydencką – mówił.
Zawiadomienie do prokuratury na ministra finansów
Henryk Kowalczyk dopytywany, co zrobi PiS, jeśli subwencji nie dostanie i czy w tym kontekście minister finansów naraża się na odpowiedzialność karną w przyszłości, przypomniał, że partia już złożyła doniesienie do prokuratury na niedopełnienie obowiązków przez ministra finansów.
– Dlatego, że zgodnie z prawem nie ma pola na dyskusję. Zresztą, nawet sam Andrzej Domański o tym mówił, że jeśli PKW podejmie uchwałę, to subwencję nam wypłaci. Twierdził, że nie jest stroną w tym sporze. PKW podjęła uchwałę, a on nadal środków nie wypłaca – powiedział skarbnik PiS.