Tysiąc złotych grzywny i koszty sądowe zapłaci suwalczanin, który na portalu internetowym napisał "spalić chałupę Zieliniakowi" - taki wyrok wydał we wtorek sąd. Oskarżony Marek K. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Do zdarzenia doszło w lipcu minionego roku. Mężczyzna - jak mówi - przeglądał informacje na portalu radiowym i pod jednym z wydarzeń dodał komentarz.
Wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński zawiadomił organy ścigania, że pod jego adresem kierowane są groźby. Policja ustaliła autora wpisu, choć nie podał swojego nazwiska i posłużył się on nickiem ZdzichKura, a prokuratura oskarżyła go o publiczne nawoływanie do popełniania przestępstwa.
Zobacz także: Augustów. Prezes Jarosław Kaczyński nie chce kary dla weterynarza
We wtorek Marek K. przed sądem nie chciał składać wyjaśnień, ale w śledztwie stwierdził, że "przez głupotę takie rzeczy wychodzą". Dodał, że nie ma pojęcia, gdzie dokładnie mieszka poseł, nie wie co nim kierowało i żałuje swoich słów.
Jeszcze w toku prokuratorskiego śledztwa Marek K. chciał dobrowolnie poddać się karze i ustalił z prokuratorem, że zapłaci tysiąc złotych grzywny. Ale sąd "dołożył" mu koszty sądowe, które wyniosły ponad 3 tysiące złotych. K. nie chciał ich płacić i dlatego sprawa trafiła na wokandę. Dzisiaj oskarżony przystał i na grzywnę, i na koszty.
Magazyn Informacyjny 1.02.2018