Nie żyje Lea Pericoli. Była gwiazdą tenisa i mody
Pericoli, urodzona 22 marca 1935 r. w Mediolanie, była uznawana za jedną z najlepszych tenisistek Włoch swoich czasów. Podczas kariery dwukrotnie dotarła do czwartej rundy French Open i trzy razy takiej sztuki dokonała również na trawiastych kortach Wimbledonu. W 1964 r. udało jej się natomiast dotrzeć do półfinału Roland Garros w grze podwójnej.
Jednak to nie osiągnięcia sportowe przyniosły jej największą sławę. Pericoli zyskała status ikony dzięki niezwykłym strojom, które często były ozdobione piórami i futrem, co w tamtych czasach było prawdziwą rewolucją na kortach tenisowych. W 1955 r. zagrała na Wimbledonie w ubraniach zaprojektowanych przez Teda Tinlinga. Wzbudziły one tak duże zainteresowanie, że w późniejszych latach wygląd jej strojów był utrzymywany w tajemnicy aż do dnia meczu.
Później Pericoli został komentatorką tenisową i prezenterką telewizyjną. Według włoskich mediów dwukrotnie, w 1973 i 2012 roku, pokonała raka.
Rafael Nadal żegna zmarłą tenisistkę. "Dziękuję"
Odejście Piercoli wzbudziło olbrzymie emocje w środowisku tenisowym. Angelo Binaghi, prezes Włoskiej Federacji Tenisa i Padla, podkreślił jej znaczenie dla włoskiego tenisa, mówiąc lokalnym mediom, że "była dla nas wszystkich trochę jak matka".
Zmarłą tenisistkę na Instagramie pożegnał też m.in. Rafael Nadal. "Dziękuję za wszystko. Zawsze będziemy Cię pamiętać" - napisał Hiszpan.

Źródło: Przegląd Sportowy, BBC