– Zdecydowaliśmy o 1000 zł dopłaty do hektara w związku z suszą, jeśli straty są wyższe od 70 procent – mówił Mateusz Morawiecki podczas II święta „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Kolnie. Na ogólnopolską imprezę oprócz szefa rządu przyjechał minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski i wielu samorządowców. Ale najważniejsi byli rolnicy.
– To polska wieś zapewnia polskiemu społeczeństwu bezpieczeństwo żywnościowe, bo nie będzie żadnego innego bezpieczeństwa – militarnego, zdrowotnego, gospodarczego, jeśli nie będzie żywności, jeżeli nie będziemy mieli bezpieczeństwa żywnościowego, które zapewnia nam polska wieś i polskie rolnictwo – mówił Ardanowski. Podkreślił, że nie chodzi mu, by uznanie dla rolników było banalne czy wręcz faryzejskie, bo czasami postrzega się mieszkańców wsi jak ludzi specjalnej troski, których potrzeba otoczyć opieką.
– Polska wieś to nie obszar upośledzenia i specjalnej troski, tylko wielka szansa dla rozwoju Polski – mówił minister rolnictwa. Nawiązując do deklaracji premiera o pomocy dla rolników dotkniętych suszą, oświadczył, że wypłacanie dopłat powinno ruszyć już we wrześniu. – Będzie to ponad miliard, może dwa miliardy, zobaczymy, jakie będą straty oszacowane – zapowiedział minister Ardanowski.
Kolejne pieniądze, jakie mogą trafić do rolników już we wrześniu, będą pochodziły z realizowanych przez rząd programów retencji i zatrzymywania wody. Według ministra rolnictwa od września na wsparcie finansowe będą mogły liczyć gospodarstwa, które będą budować systemy nawadniające i retencyjne jak studnie czy zbiorniki. Bo jesień, zima i wiosna to najlepszy czas, żeby uchronić się przed ewentualnymi skutkami suszy w przyszłym roku. Na programy retencyjne rząd ma przeznaczyć aż 14 mld zł. Ardanowski przypomniał o dofinansowaniu wapnowania gleb, zbiórki plastiku i azbestu czy regulacjach, umożliwiających rolnikom sprzedaż bezpośrednią, aby nie zarabiali na nich pośrednicy.
W wystąpieniu ministra nie zabrakło odniesień o charakterze politycznym. Zarzucał części opozycji, że mówi o niskiej jakości polskiej żywności i przypominał o ogromnym eksporcie choćby polskich ziemniaków.
– Jak można tak kłamać? – pytał Ardanowski. –Jak można podcinać tak ważną gałąź polskiej gospodarki? To się zresztą wpisuje w dyfamację, opluwanie polski na arenie międzynarodowej. Według ministra rolnictwa ostatnia aukcja koni arabskich w stadninie w Janowie Podlaskim zakończyła się „wielkim sukcesem”, co udowodniło „prymat polskiej hodowli koni arabskich na świecie”.
– Wieś jest bardzo ważnym miejscem do życia i rolą państwa sprawnego, nowoczesnego, dobrze zorganizowanego jest to, żeby mieszkańcom wsi zapewnić udział w dobrach cywilizacji XXI wieku, tak samo jak wszystkim, którzy mieszkają w dużych miastach czy poza wsią - mówił Ardanowski. I przypomniał, że oprócz niezbędnych na wsi przedszkoli, szkół, czy poczt powinny być także „likwidowane przez poprzedników” posterunki policji.
Minister rolnictwa potwierdził słowa premiera, który w swoim wystąpieniu deklarował: – Chcemy dla polskiej wsi wspaniałej przyszłości, żeby Polska małych miast i terenów wiejskich była przyciągająca, a nie wyludniała się. Taka będzie polska wieś w najbliższych latach i dekadach. Bo dbałość o polską wieś i rolnictwo to interes narodowy. Chcemy, żeby polskie produkty były na zachodnich stołach – przekonywał Mateusz Morawiecki. – To jest nasze zobowiązanie również na kolejne lata. Nie chcemy importu produktów zachodnich ideologii, różnych rewolucji obyczajowych.
Premier dziękował polskim rolnikom, Kołom Gospodyń Wiejskich, Ochotniczym Strażom Pożarnym za przechowanie tradycji „Polski suwerennej, niepodległej, silnej, dumnej, chrześcijańskiej i wiernej wielkiej Rzeczpospolitej”. Porównał koniec kadencji rządu do dożynek. I przypomniał, że rząd wdrażając program 500 +, także na pierwsze dziecko, wywiązał się z obietnicy zmiany życia polskich rodzin z nawiązką. Wcześniej modlono się podczas mszy polowej.
Zobacz także:
Kolno. II Ogólnopolskie Święto Wdzięczni Polskiej Wsi. Premi...
Grajewo. Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Park Solidarno...
