Symboliczny pogrzeb w centrum Wrocławia. O co chodzi? [ZDJĘCIA]

2019-07-24T10:03:25 02:00, siueh:

300 nawiedzonych lewakow zwraca na siebie uwage organizujac pogrzeb... tylko po co o tym pisac? to tak jakby 10 klas ze szkoly postanowilo cos manifestowac... moze napiszcie jeszcze o tym, ze janek z waldkiem protestuja pod monopolem przeciwko cenom piwa.

2019-07-24T10:55:26 02:00, Mirta:

Człowieku! Co Ty masz w głowie?

W glowie mam porzadek. Uwielbiam takie odpowiedzi lewakow :) merytoryka na poziomie ameby. 300 osob w miescie w ktorym (oficjalnie, co jest bzdura oczywiscie, co widac chocby po rejestracjach, a nie sa to goscie, tylko mieszkancy bez meldunku) mieszka 600tys ludzi, to daje jakies 1/2000 w optymistycznym dla lewakow wariancie, czyli 0.05%. Teraz pytanie - co ma w glowie dziennikarz, ktory pisze o takim "protescie"?

2019-07-25T19:54:46 02:00, Gość:

Ekologia jest lewacka choroba umyslowa, tak jak sodomia czy feminizm. Mam w d.... przyrode, ona jest po to by slyzyc nam, BIALYM CHRZESCIJANOM, reszta mnie nie interesuje. Biedronie niech sobie wsadza w odbyt roslinki I zuczki.

slaba prowokacja. ale trudno sie nie zgodzic, ze lewacy sa chorzy umyslowo, czego przejawem jest wlasnie sodomia czy feminizm, tudziez "ekologia" w wydaniu np greenpeace, o ktorej jeden z zalozycieli opowiedzial i zdradzil prawdziwe cele organizacji. biedron to niech sobie juz lepiej nic nie wsadza, przez rabieja i tak ma pewnie wypadajacy odbyt. W sumie nawet mu tego zycze, bo czlowiek ktory zneca sie nad wlasna matka i mlodszym bratem na nic dobrego nie zasluguje.

2019-07-24T21:47:07 02:00, Ubaw na max:

I na końcu, jak obliczam 300, wsiedli od 50 do 100 swoich smierdzacych auta, albo to są szczęśliwi posiadacze tesli, biorąc po uwagę cenę auta to bardzo ekskluzywny happening

Cześć, nie mogę mówić za wszystkich uczestników, ale ja wsiadłem do tramwaju. Do happeningu mógł dołączyć każdy, kto chciał bez przemocy pokazać swoje zatroskanie trwającym wymieraniem gatunków, także było to wydarzenie bardzo inkluzywne. pozdrawiam!

2019-07-24T18:14:25 02:00, terminator:

Bzdury! Idiotyzm w Twoim wydaniu ma się dobrze. Szkoda czasu na te brednie! zlikwidują całe CO2 i wszystko wyginie... Jak się takich prostych spraw nie rozumie, to ręce opadają....

2019-07-24T18:36:03 02:00, Bogumił S.:

Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji, nie chodzi o likwidację całego CO2, ale o redukcję jego emisji netto do zera. Zgadzam się, że trudno rozmawiać ze sobą, gdy jest różnica w rozumieniu podstawowych pojęć (bez urazy, z całym szacunkiem po prostu proponuję zagłębić się jeszcze raz w lekturę najnowszych tekstów naukowych, w tym publikowanych przez nasze środowisko akademickie, np. Instytut Geofizyki PAN prowadzi również spotkania). Nie chodzi więc o całkowitą redukcję emisji do zera, jak słusznie Pan zauważył, absurdem byłoby cofnięcie naszej cywilizacji do epoki przedprzemysłowej, ale o naukową debatę o możliwościach jakie mamy na przyszłość - zarówno stosowanych technologii wytwarzania energii, oszczędzania jej oraz zasobów nieodnawialnych, jak również zmiany modelu gospodarczego, aby nie było premiowane gromadzenie kapitału, a tym samym władzy w rękach nielicznych konsorcjów, bez względu na szkody środowiskowe oraz wyzysk pracowniczy. Trudno mi, przyznam szczerze, jako osoba pracująca fizycznie, uważająca się za gorącego patriotę wychowanego na polskiej literaturze, historiach powstańczych, naszych pięknych tradycji zrozumieć, dlaczego część Polaków może oskarżać osoby myślące o przyszłości Polski oraz świata za "lewaków", "ekoterrorystów", których w komentarzach trzeba pogrzebać zalewem inwektyw. Jedyny wniosek, który jest dla mnie racjonalny, to jednak (przepraszam, jeśli mylę się w Pana przypadku), działalność płatnych trolli, którzy próbują zdusić wszelką aktywność intelektualną, możliwość debaty, merytorycznej wymiany argumentów. Chcą zdusić również tych młodych i starszych Polaków, którzy w trosce o ojczyznę, chcą, aby rządy planowały na najbliższe 20-50-100 lat i dłużej. Aby odpowiadając odpowiedzialnie na doniesienia naukowe i trendy, które można obserwować w świecie mogły wykorzystać moment przemiany dziejowej i wzmocnić naszą gospodarkę racjonalnymi decyzjami, wspieraniem przedsiębiorstw, naukowców w tworzeniu odpowiadających nowym potrzebom technologii. Proszę wybaczyć, szanowny Panie, ale ton, który Pan prezentuje pozwala mi myśleć, że nie zależy Panu na przyszłości naszego kraju, ale na wprowadzaniu w debatę zamieszania - zgodnego z regułą "dziel i rządź". Młodzi, którzy mnie czytacie. Zaangażujcie się osobiście dla dobra Waszej przyszłości. Osobiście sprawdźcie te informacje w wiarygodnych publikacjach i wyróbcie sobie zdanie kim chcecie być i jak chcecie działać.

2019-07-24T19:47:31 02:00, terminator:

Cały czas nie ma odniesień postach jak i w opracowaniach naukowych naturalnych zmian klimatu.

Są badania, które nie dają możliwości gdybań nt. innych niż naturalne zmiany klimatu a te o wpływie człowieka to tylko uogólnienia.

Tak jak Greenpeace lamentowalo o katastrofie na stulecia wycieku ropy z wieży wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej, gdzie już przyroda się odrodziła i praktycznie nie ma już śladów po tej katastrofie, która była niedawno, tak zauważamy kolejne bicie piany i negowanie dziejowych zmian klimatu.

Te bzdury wyśmiał założyciel Greenpeace i także nie widzę odniesienia się do tego. Widać nie ma argumentów rzeczowych a jedynie jedyna znana powtarzana mantra jaki to CO2 jest straszny.

Jak odróżnić czynniki, które spowodowały raka z wyziewów kominowych i rur wydechowych od tych w jedzeniu?! Nie da się! Ale Greenpeace prawdę Ci powie...

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/jest-oficjalne-stanowisko-pan-ws-zmian-klimatu-to-człowiek-jest-przyczyną/ar-AAEO3GC

2019-07-24T18:14:25 02:00, terminator:

Bzdury! Idiotyzm w Twoim wydaniu ma się dobrze. Szkoda czasu na te brednie! zlikwidują całe CO2 i wszystko wyginie... Jak się takich prostych spraw nie rozumie, to ręce opadają....

2019-07-24T18:36:03 02:00, Bogumił S.:

Pozwolę sobie wtrącić do dyskusji, nie chodzi o likwidację całego CO2, ale o redukcję jego emisji netto do zera. Zgadzam się, że trudno rozmawiać ze sobą, gdy jest różnica w rozumieniu podstawowych pojęć (bez urazy, z całym szacunkiem po prostu proponuję zagłębić się jeszcze raz w lekturę najnowszych tekstów naukowych, w tym publikowanych przez nasze środowisko akademickie, np. Instytut Geofizyki PAN prowadzi również spotkania). Nie chodzi więc o całkowitą redukcję emisji do zera, jak słusznie Pan zauważył, absurdem byłoby cofnięcie naszej cywilizacji do epoki przedprzemysłowej, ale o naukową debatę o możliwościach jakie mamy na przyszłość - zarówno stosowanych technologii wytwarzania energii, oszczędzania jej oraz zasobów nieodnawialnych, jak również zmiany modelu gospodarczego, aby nie było premiowane gromadzenie kapitału, a tym samym władzy w rękach nielicznych konsorcjów, bez względu na szkody środowiskowe oraz wyzysk pracowniczy. Trudno mi, przyznam szczerze, jako osoba pracująca fizycznie, uważająca się za gorącego patriotę wychowanego na polskiej literaturze, historiach powstańczych, naszych pięknych tradycji zrozumieć, dlaczego część Polaków może oskarżać osoby myślące o przyszłości Polski oraz świata za "lewaków", "ekoterrorystów", których w komentarzach trzeba pogrzebać zalewem inwektyw. Jedyny wniosek, który jest dla mnie racjonalny, to jednak (przepraszam, jeśli mylę się w Pana przypadku), działalność płatnych trolli, którzy próbują zdusić wszelką aktywność intelektualną, możliwość debaty, merytorycznej wymiany argumentów. Chcą zdusić również tych młodych i starszych Polaków, którzy w trosce o ojczyznę, chcą, aby rządy planowały na najbliższe 20-50-100 lat i dłużej. Aby odpowiadając odpowiedzialnie na doniesienia naukowe i trendy, które można obserwować w świecie mogły wykorzystać moment przemiany dziejowej i wzmocnić naszą gospodarkę racjonalnymi decyzjami, wspieraniem przedsiębiorstw, naukowców w tworzeniu odpowiadających nowym potrzebom technologii. Proszę wybaczyć, szanowny Panie, ale ton, który Pan prezentuje pozwala mi myśleć, że nie zależy Panu na przyszłości naszego kraju, ale na wprowadzaniu w debatę zamieszania - zgodnego z regułą "dziel i rządź". Młodzi, którzy mnie czytacie. Zaangażujcie się osobiście dla dobra Waszej przyszłości. Osobiście sprawdźcie te informacje w wiarygodnych publikacjach i wyróbcie sobie zdanie kim chcecie być i jak chcecie działać.

Cały czas nie ma odniesień postach jak i w opracowaniach naukowych naturalnych zmian klimatu.

Są badania, które nie dają możliwości gdybań nt. innych niż naturalne zmiany klimatu a te o wpływie człowieka to tylko uogólnienia.

Tak jak Greenpeace lamentowalo o katastrofie na stulecia wycieku ropy z wieży wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej, gdzie już przyroda się odrodziła i praktycznie nie ma już śladów po tej katastrofie, która była niedawno, tak zauważamy kolejne bicie piany i negowanie dziejowych zmian klimatu.

Te bzdury wyśmiał założyciel Greenpeace i także nie widzę odniesienia się do tego. Widać nie ma argumentów rzeczowych a jedynie jedyna znana powtarzana mantra jaki to CO2 jest straszny.

Jak odróżnić czynniki, które spowodowały raka z wyziewów kominowych i rur wydechowych od tych w jedzeniu?! Nie da się! Ale Greenpeace prawdę Ci powie...

2019-07-24T18:24:33 02:00, terminator:

Eliminowanie CO2 i brak odniesień się do zmian na przestrzeni milionów lat, kiedy nie było ludzi a nawet małp a jednak było i bardzo zimno i gorąco. Nie ma powodu a jedynie przypuszczenia i do tego negujące wpływ natury/klimatu, że ocieplenie jest tylko i aż wynikiem działań ludzkości.

Nie CO2 jest groźne ale inne związki, powodujące różne choroby.

To, że nie uważa Pan za konieczne, aby zapoznać się z dowodami na antropogeniczność zmian klimatu nie oznacza, że nie istnieją. Proszę nie być tak aroganckim i doczytać ;-) Polecam: https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-nie-ma-empirycznych-dowodow-na-antropogenicznosc-globalnego-ocieplenia-41

Odnośnie szkodliwości innych związków - zgadzam się, to też jest szeroki temat. Może chciałby Pan działać w tej sprawie, bo również jest niesamowicie pilna? Czujniki związków szkodliwych montowane w przemyśle są montowane niesystemowo - tj. walczy się w danym momencie tylko z częścią z nich, pomijając resztę. To jest szeroki temat, ale widzę, że Pan się do tego mógłby zaangażować - proszę porozmawiać z osobami, które takie czujniki montują/wytwarzają.