Pasek artykułowy - wybory

Syria może pogrążyć się w chaosie na podobieństwo Libii czy Iraku. Niebezpieczna próżnia władzy

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
"Rosja i Iran poświęcają Asada" – komentuje madrycki dziennik "ABC". Błyskawiczny upadek reżimu jest, w przekonaniu gazety, oznaką słabości Moskwy i Teheranu - największych sojuszników Asada, którzy są zajęci konfliktami odpowiednio z Ukrainą i Izraelem.

"Błyskawiczne postępy rebeliantów w Syrii zrujnowały jedno z najważniejszych osiągnięć Władimira Putina" – ocenił z kolei dziennik "El Mundo", odnosząc się do pomocy wojskowej udzielanej Asadowi przez Kreml od 2015 r. Z przyczółkiem dla rosyjskiej armii na Morzu Śródziemnym w postaci dwóch baz wojskowych "Moskwa prezentowała się jako imperium działające na wielu kierunkach" – dodała gazeta. Podkreśliła, że upadek Asada uderza nie tylko w prestiż Rosji, ale też poważnie osłabia jej pozycję w regionie.

Według "El Mundo" triumfalna kampania Putina w Syrii była kluczem do podjęcia decyzji o pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę na początku 2022 r. "Sukces kampanii uderzeń z powietrza przeciwko rebeliantom dał Putinowi wiele błędnych sygnałów na temat tego, co jego czołgi mogą zrobić na Ukrainie" – oceniła gazeta.

Jaka Syria?

Dziennik "El Pais" przestrzegł w poniedziałkowym komentarzu redakcyjnym, że po upadku syryjskiego reżimu "priorytetem musi być uniknięcie próżni władzy, która mogłaby doprowadzić do chaosu".

"Konsekwencje regionalne są na tym etapie nieprzewidywalne. Syria, czy to w stanie wojny, czy nie, była państwem buforowym na Bliskim Wschodzie, penetrowanym przez Turcję i Iran, ze sprzecznymi interesami oraz rosyjską, amerykańską i izraelską obecnością wojskową w różnych zakątkach jej terytorium. Od poniedziałku Syria jest nieokreśloną plamą na mapie" – oceniła gazeta.

Syryjscy bojownicy ogłosili w niedzielę nad ranem zdobycie stolicy kraju, Damaszku i zakończyli ponad 50-letnie rządy rodziny Asadów. To najnowszy etap trwającej od 2011 r. wojny domowej, w której Asad był popierany m.in. przez Rosję, Iran i libański Hezbollah, kontrolowany przez władze w Teheranie.

źr. PAP

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
9 grudnia, 15:22, Tak jest:

To został tylko Iran i Izrael moze czuć się bezpieczniej

nasze polskie Żydzi leją tych róskich arabskich

T
To Ja
Największym wygranym jest Rosja, nie muszą już drogo finansować słabego dyktatora a zachowują swoje bazy nad Morzem Śródziemnym, jednocześnie przerzucają wojska lądowe z Syrii na front ukraiński a okręty z Syrii na Bałtyk.
T
Tak jest
To został tylko Iran i Izrael moze czuć się bezpieczniej
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl