To koniec przygody Juventusu z Ligą Mistrzów. Na Estadio da Luz "Stara Dama" mimo ambitnej pogoni poniosła czwartą porażkę w fazie grupowej. W ostatniej kolejce turyńczycy zagrają już tylko o trzecie miejsce w grupie dające prawo gry wiosną w Lidze Europy.
Wojciech Szczęsny pierwszą bramkę puścił w 17. minucie. Nie zdążył zareagować po mocnym strzale głową Antonio Silvy z siedmiu metrów. Juventus odpowiedział błyskawicznie. Wyrównał Moise Kean, który wepchnął piłkę po główce Dusana Vlahovicia i interwencji na refleks bramkarza Benfiki.
Warunki gry cały czas dyktowali gospodarze. Jeszcze w pierwszej odsłonie Szczęsnego pokonali Joao Mario (z rzutu karnego) oraz efektowną piętką Rafael Silva.
Po przerwie Benfica kontynuowała strzelecki koncert. W 50. minucie dublet skompletował Rafael Silva, który w sytuacji sam na sam podciął piłkę ponad polskim bramkarzem. Szczęsny ratował Juventus broniąc nogami strzał Goncalo Ramosa, by po chwili przerzucić piłkę ponad poprzeczką.
Wiarę w skuteczny pościg Juventusu wlał Arkadiusz Milik, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. Polak wykorzystał dokładne dogranie Samuela Ilinga i w 77. minucie precyzyjnym wolejem wpisał się na listę strzelców. To drugi gol Milika w tym sezonie LM. Dwie minuty później na 3:4 trafił Weston McKennie, ale na więcej gości nie było już stać.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
5 najlepszych transferów w Ekstraklasie. Nie ma nikogo z Leg...
