Korona Kielce - Escola Varsovia Warszawa 2:3 (1:2)
Bramki: Daniel Szelągowski 21 z karnego , Dawid Lisowski 49 - Titas Milašius 15, Jan Majsterek 17, Leonard Balas 90+1.
Korona: Sokół – Prętnik, Bartosiak, Bujak, Malec (56. P. Lisowski) – Sewerzyński (46. Gawlik), Pawczyński (65. Sowiński) , Piróg (76’ Rogodziński), D. Lisowski – - Długosz - Szelągowski.
Dobry i prowadzonym w szybkim tempie mecz obejrzeli w sobotę kibice na stadionie przy ul. Szczepaniaka. Kielczanie słabo zaczęli i szybko stracili dwa gole. Potem gonili wynik, doprowadzili do remisu i mieli mnóstwo sytuacji na kolejne bramki, ale w doliczonym czasie stracili gola po rzucie rożnym i przegrali. To druga w tym sezonie porażka podopiecznych trenera Marka Mierzwy i druga z rzędu na własnym stadionie.
- Cóż, zdarzają się takie mecze. Zdrzemnęliśmy się na początku, potem trzeba było odrabiać straty, udało się, ale straciliśmy decydująca bramkę po stałym fragmencie gry po dosyć przypadkowej akcji. Szkoda, bo nie zasłużyliśmy dziś na to, by zejść z boiska z porażką, ale taka jest piłka – przyznał trener Mierzwa.
Korona lepiej radzi sobie na wyjazdach niż na własnym stadionie, ale trzeba przyznać, że w sobotę przegrała dosyć pechowo. Inna sprawa, że w wielu sytuacjach kielczanom brakowało zimnej krwi pod bramką rywala, słabo wykorzystywali też stałe fragmenty gry, a rzutów rożnych i wolnych mieli w tym spotkaniu dużo.
Korona przegrywała od 15 minuty, gdy po stracie w środku pola bardzo ładnym uderzeniem z narożnika pola karnego popisał się grający w barwach Legii Litwin Titas Milasius. Jeszcze się kielczanie nie otrząsnęli z tej straty, a już było 0:2. Tym razem gospodarze zaspali przy rzucie rożnym i Sokoła pokonał uderzeniem głową Jan Majsterek.
Korona ruszyła do odrabiania strat i w 21 minucie zdobyła kontaktową bramkę. Bardzo aktywny Wiktor Długosz został podcięty w szesnastce, sędzia wskazał na 11 metr i Daniel Szelągowski pewnie wykorzystał rzut karny.
Po kolejnych dwóch minutach był rzut karny dla Varsovii. Tym razem Paweł Sokół sfaulował w polu karnym Milasiusa, sam poszkodowany podszedł do wykonywania rzutu karnego, ale Sokół obronił.
Korona atakowała, stwarzała okazje, ale dopiero w 49 minucie doprowadziła do remisu, gdy kolejnym rajdem popisał się Długosz, minął dwóch obrońców i wyłożył piłkę Dawidowi Lisowskiemu, a ten pewnie posłał piłkę do siatki.
Przewaga Korony rosła, stwarzała kolejne okazje, ale brakowało precyzji. I gdy wydawało się, że mecz zakończył się podziałem punktów, goście zdobyli bramkę po rzucie rożnym i to oni cieszyli się z trzech punktów.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY. Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?
(Źródło: vivi24)
ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA: