Do zdarzenia doszło 26 października. W Lublinie odbywały się wówczas protesty w ramach ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Swoje niezadowolenie protestujący manifestowali m.in. na Al. Racławickich. Uczestnicy strajku chodzili w kółko po pasach z transparentami. Wśród nich był 56-letni Irek.
Na nagraniach postronnych osób widać, że w pewnym momencie między mężczyzną i policjantem dochodzi do szarpaniny. Protestujący zostaje powalony. Według policji, 56-latek stwarzał zagrożenie dla ruchu i naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza. Później zarzuty zostały wycofane.
Jeszcze w czasie zatrzymania mężczyzna zaczął się uskarżać na ból palców. Lekarz stwierdził u niego złamanie dwóch palców, otarcia i siniaki. Oskarżył policjantów o nadużycie uprawnień. Jednak prokuratura nie dopatrzyła się uchybień.
- Śledztwo zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego – mówi Janusz Syczyński, prokurator rejonowy w Radzyniu Podlaskim.
- Prokurator z Radzynia wcale ze mną nie rozmawiał - zastrzega Irek. Ostatnio przeszedł jedną z dwóch zaplanowanych operacji kontuzjowanych palców. Jeszcze nie został oficjalnie powiadomiony o decyzji śledczych. - Na pewno będę wnioskował do sądu o ponowne wszczęcie postępowania - zastrzega.
Funkcjonariuszowi publicznemu za przekroczenie uprawnień grozi do 3 lat więzienia.
- Dzielnica Śródmieście w obiektywie. Zobacz archiwalne zdjęcia
- Weekend z obostrzeniami. Zamknięta rzeczywistość Krasnegostawu. Zobacz fotorelację
- Pomysł na udany weekend? Ruiny zamku w Krupem. Zobacz fotorelację ze spaceru
- Mazurki, babki, lub pisanki. Przedostatni jarmark przy Lubartowskiej przed świętami
- Gigantyczna palma wielkanocna stanęła przy świdnickiej parafii. Zobacz zdjęcia
- O Kraśniku ciągle głośno: rolnik odkrył wejście do jaskini z czasów epoki lodowcowej
