Szef ukraińskiego IPN zaskakuje wypowiedzią o zbrodni wołyńskiej. Polski IPN stanowczo reaguje

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Szef ukraińskiego IPN-u postawił Polsce kontrowersyjne warunki dotyczące możliwości prac ekshumacyjnych na terenie Ukrainy.
Szef ukraińskiego IPN-u postawił Polsce kontrowersyjne warunki dotyczące możliwości prac ekshumacyjnych na terenie Ukrainy. Fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press
Szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej w ostatnich dniach zaskoczył swoimi słowami dotyczącymi zbrodni wołyńskiej. Anton Drobowycz postawił Polsce warunek ws. prowadzenia ekshumacji na terenie Ukrainy. Zdaniem szefa ukraińskiego IPN, Polska powinna najpierw odrestaurować mogiłę UPA na Podkarpaciu. - To manipulacja, polskie władze zrealizowały swoje zobowiązania - pisze w oświadczeniu polski IPN.
od 16 lat

Szef ukraińskiego IPN zaskakuje ws. Wołynia. Stawia Polsce warunek dotyczący ekshumacji

Szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz udzielił w ostatnich dniach głośnego wywiadu portalowi glavcom.pl. Był on pytany między innymi o wypowiedź Łukasza Jasiny, który w maju zwracał uwagę na to, że Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić Polskę za rzeź, jakiej dokonano na obywatelach naszego państwa. Dopytywany, czy Jasina przekroczył w ten sposób "czerwoną linię", Drobowycz odpowiedział:

"Konkretnie, ta polska wypowiedź nie jest przekroczeniem czerwonej linii w zakresie prawdy historycznej. Interpretuję to po prostu jako oczekiwanie jednego z polskich urzędników od władz ukraińskich, nie więcej. Ukraina wielokrotnie wyrażała swoje stanowisko w sprawie tragedii wołyńskiej, wielokrotnie wspominano o wyrazach współczucia, padała też formuła "przepraszamy – prosimy o przebaczenie"

Anton Drobowycz stawia Polsce warunki. Ekshumacje za renowację pomnika UPA

Anton Drobowycz w wywiadzie udzielonym portalowi glavcom.ua postawił również warunki dotyczące możliwości przeprowadzenia przez Polskę ekshumacji na terenie Ukrainy. Dotyczy on renowacji mogiły UPA na Podkarpaciu.

- Mam listę zniszczonych przez wandali miejsc pamięci ukraińskiej na terenie Polski. Wiele z nich pozostaje albo całkowicie zniszczone, albo uszkodzone i nie odrestaurowane. Oczywiście spodziewamy się pewnych zmian w tym zakresie. Strona polska była już o tym kilkakrotnie informowana. Nie mam informacji, czy coś się zmieniło na lepsze, czy coś zostało przywrócone - powiedział szef ukraińskiego IPN-u.

- Strona ukraińska stoi na stanowisku, że do czasu przywrócenia tego pomnika w Polsce nie można wyrazić zgody na nowe wykopaliska i ekshumacje Polaków pochowanych na Ukrainie, ponieważ ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone - dodał Drobowycz.

Polski IPN odpowiada

Polski Instytut Pamięci Narodowej, będąc instytucją państwa polskiego działającą niezależnie od organów administracji rządowej, od strony ukraińskiej oczekuje faktycznych działań, nawiązujących do wcześniejszych deklaracji ukraińskich władz państwowych i rządowych, pozwalających na rozpoczęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w miejscach, gdzie pomordowano Polaków, w trakcie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej - pisze w swoim oświadczeniu IPN.

Odnosząc się do stwierdzenia Antona Drobowycza wskazującego na zagrożenie dla ukraińskich grobów w Polsce, IPN stanowczo stwierdza, że zarzut ten jest całkowicie fałszywy. - Nigdy żadna instytucja państwa polskiego, w tym IPN, nie podejmowała działań skutkujących likwidacją ukraińskich grobów. W przypadku Werchraty – wzgórza Monasterz, zastrzeżenia budziły dane umieszczone na pamiątkowej tablicy, a nie sama mogiła. Nikt też nie podejmował prób jej likwidacji. Tego typu nieprawdziwe stwierdzenia mają na celu stworzenie wrażenia jakoby to strona polska była winna zaistniałej sytuacji. Po zniszczeniu w styczniu 2020 r. tablicy z nazwiskami 62 członków UPA, strona polska odtworzyła tablicę z napisem w językach polskim i ukraińskim - przypomina IPN.

Stwierdzenie dyrektora Drobowycza, że strona ukraińska uzależnia wydanie zgody na prace ekshumacyjne od zakończenia sporu wokół upamiętnienia na wzgórzu Monasterz, nie odnosi się do stanu faktycznego i jest manipulacją. Tymczasem to nie kierowany przez Antona Drobowycza ukraiński IPN udziela zgód na prowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych. Należy raz jeszcze wyraźnie podkreślić, że to Ministerstwo Kultury Ukrainy a także Międzyresortowa Komisja działająca przy ukraińskim rządzie mogą podjąć wiążące decyzje dotyczące tego typu prac, czego od kilku lat bezskutecznie domaga się strona polska - pisze IPN.

Według IPN, polskie władze zrealizowały swoje zobowiązania w zakresie odnowienia zdewastowanego upamiętnienia, czego nie chce zaakceptować strona ukraińska. - Władze ukraińskie nie wyraziły jak dotąd zgody na działania polskich archeologów z Instytutu Pamięci Narodowej: zarówno na prace poszukiwawcze jak i prace ekshumacyjne. Kierowane przez IPN do strony ukraińskiej wnioski o wyrażenie zgody na prace poszukiwawcze, jak dotąd pozostały bez odpowiedzi, bądź spotkały się z odpowiedzią odmowną - czytamy w oświadczeniu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
greg
ukraińskie szmaty - tyle pomocy od Polaków otrzymali i taka wdzięczność - każde ścierwo ukraińskie wywalić z Najjaśniejszej i żadnej pomocy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ł
Łys
Polski IPN gra głupa ! Banderowcom nie chodzi o nieodbudowany grób a o zmieniony napis na tablicy !!!! I choć nie zgadzam się z IPN banderowskim , to strona Polska niech nie udaje, że nie wie, o co mają banderowcy migawy
T
To tyle
Sojusz z Niemcami nigdy nie dał nikomu wolności, , to by było nie po niemiecku.. Bandera poszedł zła drogą, Polska nie zawierała s oo juszyz żadnym najeźca, ani wrogiem okupanta
N
Naturlich
19 czerwca, 14:10, Hans von Schwinke:

ukraina to byl ZAWSZE falszywy pies. Ale glupie Polaki wierzyli bardziej faszywym Anglikom i innym psubratom.

Najgorzej wierzyć bandyckiej nacji germańskiej, zawsze muszą kogoś poubijac , jak nie u nas to w Afryce,

8gwiazdek=Wygra PiS
19 czerwca, 7:23, KohnEfka:

Mistrzowie włażenia bez mydła i to wyjaśnią. Rachoń z Centkiewiczem wiedzą, że to Putin i tego się trzymają.

W ciągu półtora roku za pomocą broni między innymi z Polski, zlikwidowali ponad 100 tys. Rosjan. Z Polakami poszło im łatwiej, w pół roku zamordowali 100 tys. starców, kobiety, dzieci i to za pomocą siekier itp.

Pamięć to największy wróg propagandystów.

Ty konewka POlewasz szambo na tym forum jak sepleniąca ryża kānalia tfussk na swoich wiecach...

Z
ZHP
Pomników SS, Gestapo, Himlera czy NKWD nie ma w Polsce. To i UPA też nie będzie.
A
ABCDcbaxxx
19 czerwca, 11:58, znaffca:

No i co w tym dziwnego ? Tylko głupek wierzy w przyjaźń Rezunów.

Idąc tym krokiem, to wszyscy sędziowie są źli, bo znajdzie się jeden co kradnie..!?

Wróć na i.pl Portal i.pl