Spis treści
Do akcji wkroczył sprytny rzeźnik, który zapewnia, że wie, jak rozwiązać problem. Michael Reiss, myśliwy i sprzedawca kiełbasek w Saksonii, twierdzi, że potrafi zamienić szopy ze szkodników w przysmaki. Reiss powiedział, że zauważył ogromny wzrost popularności kiełbasek z mięsa szopa.
Kiełbaski z szopów palce lizać
Zapytany o ich smak, powiedział: „Trudno to opisać, ale jeśli zjesz jedną z moich zwykłych kiełbasek, a potem kiełbaskę z mięsa szopa, poczujesz różnicę. „Przyjrzałem się tysiącom twarzy na moim stoisku z jedzeniem i wyglądały na szczęśliwe”.
Szopy sprowadził do Niemiec w czasach nazistowskich Hermann Goering. Od tego czasu ich liczba wzrosła, a jedno z niemieckich miast nazwano „europejską stolicą szopów”.
Pierwszy sklep z kiełbaskami z szopów
Uważa się, że Wildererhütte Kade, sklep Reissa, jest pierwszym w Niemczech i w Europie sprzedającym przysmaki z szopów. W menu są kiełbaski z wątróbki szopa, zupa solankowa z mięsa gotowanego z kościami oraz „mięso śniadaniowe” z szopa, czyli przypominający kotlet mielony. Mięso szopa jeszcze nie trafiło do supermarketów.
Reiss mówi, że osobiście zastrzelił w tym roku 200 szopów. „Gdy zostaną upolowane, z sąsiednich terytoriów przybywają kolejne osobniki, aby zająć ich miejsce. „Musimy zmniejszyć ich liczebność, bo zagrażają populacjom płazów, ptaków i nietoperzy. Równie dobrze moglibyśmy je przetworzyć".
Szopy pochodzą z Ameryki Północnej, ale dziś w Kassel, które liczy 200 000 mieszkańców, żyje ich aż 30 000 tych zwierząt.
