- Wczoraj odbyło się spotkanie pana prezydenta Jacka Karnowskiego z prezesem Mex Polska panem Pawłem Kowalewskim. W trakcie tej rozmowy podjęliśmy decyzję o skorygowaniu naszych planów. Zamiast Pijalni Wódki i Piwa otworzymy lokal pod nazwą Klubokawiarnia - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Piotr Mikołajczyk, rzecznik Grupy Mex Polska. - Uznaliśmy argumenty pana prezydenta, że taki lokal jak Pijalnia Wódki i Piwa, działający całodobowo, nie wpisuje się w politykę miasta ws. ograniczania dostępu do taniego alkoholu. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw tym postulatom i mamy nadzieję, że po zmianie wystroju, wnętrze będzie nawiązywało do festiwalowych tradycji Sopotu – dodaje.
Zmianie ulegnie jednak nie tylko wystrój, ale także, a może przede wszystkim, oferowane w lokalu menu.
- Menu będzie znacząco różnić się od tego, co było w początkowych planach. W Klubokawiarni serwowane będą śniadania, lunche, desery, kawy i koktajle, czego w Pijalni Wódki i Piwa nigdy nie było – mówi dalej Piotr Mikołajczyk.
Alkoholu w nowym lokalu też się będzie można napić, ale nie będą to już lubiane przez studentów szoty za czwórkę.
CZYTAJ TEŻ: Będzie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Sopocie?
- Chcemy, aby była to marka kultowa, która wpisze się w klimat Sopotu. Niewykluczone, że z doświadczeń w nadmorskim kurorcie będziemy z czasem korzystać także w innych polskich miastach – podsumowuje Piotr Mikołajczyk.
Głos w sprawie zabrały już też władze miasta.
- Pomysł powstania lokalu z szybkimi i tanimi szotami nie wpisuje się w konsekwentnie prowadzoną politykę miasta, która zakłada ograniczanie dostępu do taniego alkoholu. Działania miasta zmierzają do promowania Sopotu jako miasta, gdzie dzieje się dużo ważnych i prestiżowych imprez: kulturalnych i sportowych na najwyższym poziomie. Sopot to również doskonałe miejsce odpoczynku, miasto, w którym działa wiele wyjątkowych, autorskich i wyróżniających się restauracji, klubów, pubów. Gdzie można skosztować potraw kuchni polskiej i międzynarodowej, gdzie można miło spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną – komentuje Anna Dyksińska z sopockiego magistratu. - Prezes Paweł Kowalewski poinformował miasto o zmianie konceptu swojego lokalu na Klubokawiarnię, o bardziej wysublimowanym profilu. Nowy lokal zarówno w wystroju wnętrza, jak i oprawie muzycznej, będzie nawiązywał do sopockich, festiwalowych tradycji, kultowych klubów – dodaje.
W przygotowaniu projektu wystroju wnętrza nowego lokalu pomoże inwestorowi Wojciech Korzeniewski, wieloletni dyrektor sopockiego festiwalu w Operze Leśnej.
CZYTAJ TEŻ: Sopot ogranicza punkty sprzedaży alkoholu
Ale to jeszcze nie wszystko. Najprawdopodobniej już wkrótce alkoholu nie kupimy też w żadnym sopockim sklepie między godz. 2 w nocy a godz. 6 nad ranem. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapaść ma na najbliższej sesji Rady Miasta – we wtorek, 24 kwietnia. Propozycja ta została już jednak wstępnie uzgodniona na spotkaniu z sopockimi sklepikarzami.
Jak udało nam się dowiedzieć, w początkowej fazie rozmów, sopoccy sklepikarze proponowali, by zakaz sprzedaży alkoholu obowiązywał między godz. 3 w nocy a godz. 6 rano, z kolei urzędnicy – między północą lub godz. 1 w nocy a godz. 6 rano. Ostatecznie stanęło na wersji kompromisowej, mówiącej o zakazie sprzedaży alkoholu między godz. 2 w nocy a godz. 6 nad ranem.
- Myślę, że będzie to dobre rozwiązanie dla wszystkich. Na pewno zwiększy bezpieczeństwo w mieście, a szczególnie w centrum, gdzie osoby opuszczają w nocy lokale i kluby. Mamy nadzieję, że teraz po skończonej zabawie będą udawać się do domów, a nie do sklepów monopolowych i na plażę – komentuje dla „Dziennika Bałtyckiego” Marcin Stefański, przewodniczący komisji bezpieczeństwa w sopockim magistracie.
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: