Szymon Marciniak to jeden z największych wygranych mundialu w Katarze. W nagrodę za dobre występy, Pierluigi Collina wyznaczył na finał właśnie jego. W najważniejszym meczu mistrzostw świata Polak spisał się doskonale - w pełni kontrolował tempo, nie popełniał błędów i mądrze zarządzał spotkaniem.
- Zawsze pamięta się spotkanie otwarcia i ostatni. Fajnie, że wszyscy rozmawiają o bramkach, fantastycznym widowisku, a nie o nas. Wielu fachowców nas chwaliło. Poważne stacje wysłały nam gratulacje. Wiadomo, że nie było idealnie. Zarządzałem meczem po swojemu, tam gdzie nie musiałem, nie dawałem kartek - powiedział sędzia po powrocie z Kataru.
Szymon Marciniak nie zrobił sobie długich wakacji. Już 2 stycznia Polak był arbitrem spotkania w lidze egipskiej. 42-latek został poproszony o poprowadzenie meczu 11. kolejki między Al-Ahly SC a Pyramids FC. To dwa zespoły, które walczą o mistrzostwo w obecnym sezonie. W poprzednim gospodarze zdobyli brązowe medale, zaś goście sięgnęli po wicemistrzostwo kraju.
Lokalny turniej w Płocku
Szymon Marciniak nie sędziuje tylko wielkich spotkań, ale także lokalne pojedynki. 7 grudnia, 42-latek był rozjemcą na zawodach ORLEN Płock Cup, czyli turnieju piłki halowej. XII edycję tych rozgrywek wygrał zespół Red Devils Club Chojnice.
Marciniak jest arbitrem tego turnieju co roku. Jeden z internautów relacjonuje, że 42-latek prowadzi spotkania w taki sam sposób jak w Ekstraklasie.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
