Kibice reprezentacji Polski zaimponowali dopingiem w Cardiff
Podczas meczu finałowego baraży Euro 2024 na trybunach Cardiff City Stadium zasiadło 31 876 osób. Około 1 800 z nich stanowili kibice reprezentacji Polski. Mimo znacznej przewagi liczebnej gospodarzy, fani "Biało-Czerwonych" byli słyszalni bardzo wyraźnie. Przez 120 minut dopingowali polskich piłkarzy bardzo żywiołowo. Było słychać między innymi klasyczną przyśpiewkę na wyjazdach - "gramy u siebie!" - natomiast podczas serii rzutów karnych wspierali Wojciecha Szczęsnego.
Po zakończeniu meczu spotkania wszyscy piłkarze wraz ze sztabem trenerskim podeszli do trybuny zajmowanej przez polskich kibiców i wspólnie a cappella we wzruszający sposób odśpiewali hymn narodowy, co z pewnością na długo zapadnie w pamięci wielu osób.
Czy PGE Narodowy doczeka się kiedyś fantastycznej atmosfery na trybunach?
Kilka dni wcześniej "Biało-Czerwoni" rozgrywali półfinał baraży na PGE Narodowym z Estonią. Niema wszyscy, którzy byli na stadionie podczas spotkania narzekali, że atmosfera dawała dużo do życzenia. Próżno było szukać żywiołowego dopingu oraz głośnego wsparcia dla podopiecznych Michała Probierza.
Wtedy po raz kolejny podniósł się temat zorganizowanego dopingu na meczach reprezentacji Polski. Może po spotkaniu Polski w Cardiff prezes PZPN Cezary Kulesza zastanowi się, jak poprawić atmosferę w "domu kadry", jakim jest PGE Narodowy w Warszawie.
Kiedyś padła propozycja, o pozwolenie zorganizowanym grupom kibicowskim prowadzenie dopingu na jednej z trybun Stadionu Narodowego, jednak nie udało się poczynić w tym kierunku żadnych kroków.
Kliknij przycisk, jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia polskich kibiców na stadionie w Cardiff.
Czystki w Rakowie Częstochowa. Lista piłkarzy, którzy mogą o...
